Konsekwencją politycznej burzy wokół alko-tubek i marki VooDoo Monkey są zapowiedzi zmian przepisów dotyczących opakowań alkoholi. Barbara Nowacka, minister edukacji, zapowiada, że złoży wniosek o zmianę przepisów tak, aby opakowania alkoholu nie były podobne do produktów dla dzieci oraz w ogóle nie kojarzyły się z przyjemnością.
Czy będą wytyczne jak ma wyglądać etykieta alkoholu, by była odpowiednio siermiężna? Może jeden wzór dla wszystkich, jak w czasach Polskiego Monopolu Spirytusowego, kiedy wódki czyste były znakowane tak samo? Nawet wówczas jednak likiery i wódki smakowe mogły mieć nazwy i grafiki fantazyjne. Czy dyskusja obejmie też nazwy? Bo czy np. nazwa wódki Spacerowa nie kojarzy się z przyjemnością? Polityczna nadgorliwość, jak zwykle więcej przyniesie strat niż korzyści.
Tak wyglądały etykiety PMS.