Lodowy bar, miejsce z wersji Królowej Śniegu dla dorosłych, czyli Magic Ice Bar, leży w samym sercu Oslo, blisko Teatru Narodowego, przy Kristian Iv’s Gate. Powstał ponad 10 lat temu. Wewnątrz panuje temperatura minus 5 stopni, dostaje się dodatkowe ciepłe okrycie z kapturem i rękawiczki, na lodowych ławach wyłożono derki. Stoliki są z lodu, kontuar z lodu, dekoracje z ton lodu. Kilka razy w roku zmieniany jest wystrój, trafiłem na inspirowany twórczością Muncha, można zasiąść do lodowego stołu z lodową figurą malarza, na ścianie jest lodowa wersja „Krzyku” i reprodukcje w lodzie innych jego dzieł. Pije się z lodowatego lodowego pucharu. Szkoda, że wybór trunków niewielki. W cenie (wejście kosztuje 160 koron) jest jeden lodowy kielich dziwnego likieru z arktycznej odmiany jagód, bardzo cierpki w smaku. Można zamówić m.in. wódkę Absolut, Linie Aquvit czy likier Jägermeister i inne trunki, które lubią niskie temperatury i oszronione szkło. Prawdę mówiąc, długo wysiedzieć się nie da, ale doświadczenie oryginalne.