Firma IZI z Aleksandrowa Kujawskiego specjalizuje się w wyrobach z czarnego bzu. Za receptury odpowiada Micha Izydorczyk. Alkohole powstają w Nieszawie, w zakładzie Copernicus. Poza nalewkami i wódką jest także doskonały syrop z czarnego bzu.
Biały Kwiat Syrop z kwiatów bzu
Wyłącznie z naturalnych składników, kwiaty z ekologicznej plantacji, 44% to ekstrakt z kwiatów czarnego bzu. Wspaniały aromat – kwiatowo-ziemisty, lekko kwaskowy i żywiczny. Kwaskowość jest także w ustach, producent nie przesadził z cukrem. Jest orzeźwiający, poza czarnym bzem jest posmak dzikiej róży i cytryny.
95
Hyćka Likier z kwiatów czarnego bzu (17%)
Niezwykle przyjemny, delikatny aromat kwiatowo-cytrusowy, (z kwiatów nie tylko czarny bez, też płatki róży), nuta mineralna. W ustach bardziej cierpkie niż słodkie, trochę oleiste, ziemiste, kwiaty przeplatają się z kwasowością cytryny. Naprawdę mało cukru. Orzeźwiające, idealne z kostką lodu. Posmak pozostawia nawet lekko gorzki, jak albedo z cytryny czy grejpfruta.
26,5/27/27,5/8,5=89,5
Hyćka Nalewka z kwiatów czarnego bzu (32%)
W aromacie delikatnie i przyjemnie czuć kwiatowość czarnego bzu, ale zaraz pod nią… zbożowy alkohol. Nie wiem, czy do tak delikatnej nalewki nie lepiej byłoby zastosować gorszy, tańszy, ale też bardziej neutralny spirytus melasowy. Czuć też delikatnie cytrynę. W ustach oleista, prawie gęsta, cierpko-pikantna, pojawiają się dziwne nuty – pieprzowa, nawet pieprzu czerwonego, rozgrzewające. Po chwili usta wypełnia słodycz miodu, ale w finiszu pojawia się gorycz albedo i kwaskowość cytryny.
25/24,5/25/7,5=82
Hyćka Wódka z kwiatów czarnego bzu (40%)
Do zbożowego spirytusu dodano syrop z czarnego bzu. Aromat niezwykle przyjemny, jak dobre wino z czarnego bzu lub nalewka. W ustach cierpko-słodkie, nie czuć mocy 40%. Trochę za słodkie i za bardzo nalewkowe, ale finisz jest przyjemnie owocowy, z nutą moreli, renklody, mirabelki i jeszcze gorycz albedo grejpfruta.
26,5/20/20,5/7,5=74,5
Im więcej mocy, tym mniej smakuje. Czarny bez jest tak delikatny, że moc alkoholu nie podnosi jego walorów. Kolekcja jest jednak niezwykle interesująca, do kompletu brakuje wina i destylatu z czarnego bzu (te ostatnie popularne są na Węgrzech i potrafią wychodzić doskonałe).