High West Distillery & Saloon, położona w Górach Skalistych, w narciarskim ośrodku Park City w stanie Utah, reklamują się jako jedyna w USA destylarnia dla narciarzy. Cóż, nie ma to jak być jedynym i znaleźć swoją niszę 🙂 To pierwsza od 1870 roku destylarnia whiskey w Utah, choć samo miasto Park City pod koniec XIX wieku miało swoją Whiskey Street z wieloma gorzelniami. Ostatni nowy alembik zainstalowano w Utah w 1870 roku, a lata prohibicji całkowicie zniszczyły przemysł spirytusowy w tym stanie. High West Distillery otwarto w 2007 roku, co było dużym wydarzeniem biorąc pod uwagę tak wiele lat „suszy” w tym stanie. Trzy whiskey z High West Distillery miałem możliwość degustować w bardzo sympatycznym barze Harvest przy 624 East Market Str.
Jako pierwsza High West whiskey Double Ry (48%), jest to mieszanka destylatów żytnich: dwuletniego, na który składają się w 95% żyto i w 5% słód jęczmienny (w USA mieszanka fermentujących zbóż jest podstawą smaku bourbona, nazywa się mashbill, wiele firm nie ujawnia swoich receptur) oraz szesnastoletniego, którego mashbill to w 53% żyto, w 37% kukurydza. Efekt jest bardzo interesujący, nieco czekoladowy aromat, ale bez odrobiny wanilii, w ustach atakują nuty pikantne i wytrawne, bardziej jak brandy niż bourbon, za to finisz jest słodki, miodowy a na koniec w ustach pozostaje smak kandyzowanych wiśni. Bardzo ciekawy trunek.
High West whiskey Son of Bourye (48%) to mieszanka trzech destylatów: dziesięcioletniego bourbona (mashbill to w 75% kukurydza, 20% żyta i 5% słodowanego jęczmienia), 12-letniej whiskey typu straight rye (95% żyta i 5% słodowanego jęczmienia) oraz 16-letniej straight rye (53% żyta, 37% kukurydzy i 10% słodowanego jęczmienia). Rezultat – bardziej wyrazisty, waniliowy aromat niż w przypadku Double Rye, także w smaku wyczuć można kukurydzę i biały dąb. Klasyka w świetnym wydaniu. Finisz nieco pieprzny. Bardzo oldschoolowy bourbon.
I na koniec High West The 36th Vote Barreled Manhattan (37%), będący abstrakcyjną mieszanką, na którą w 2/3 składa się degustowana już High West Double Rye, a w 1/3 słodki, czerwony wermut oraz dwie łyżeczki bitteru Angostura na każde 2,5 uncje alkoholu. Całość tej dziwnej mieszanki trafia na 120 dni do dwuletnich beczek po whieskey. Oczywiście nie jest to bourbon, lecz rodzaj likieru, ma bardzo ziołowy i winny aromat, głęboki miodowy kolor. W smaku czuć pleśń, zioła i wino, bardzo oryginalne i niezbyt trafione w kompozycji smaków.
High West Distillery ma wiele innych trunków, w tym także własne wódki. Chętnie kiedyś spróbuję 12- i 16-letnich ich żytnich whiskey, degustowane mieszanki zdradzały bowiem, że muszą to być potężne destylaty. Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, poza jak dla mnie całkowicie nietrafionym whiskey z dodatkiem wermutu, takie tricki dobre są w barach, na specjalne życzenie klienta, ale żeby to wkładać do beczek a potem butelkować? Dla mnie profanacja.