Pod koniec lutego Pernod Ricard wypuściło nowa linię irlandzkich whiskey z ich destylarni w Midleton, gdzie powstaje m.in. Jameson. – Pod tą marką wypuszczać będziemy krótkie eksperymentalne edycje, whiskey, które pewnie nigdy nie trafiłyby do klienta – tłumaczy ideę Brian Nation, master distiller w Midleton. W przyszłości w tej serii ukazywać się będą m.in. młode destylaty z otwartej w 2016 roku mikrodestylarni w Midleton. Na razie na rynek trafiły trzy całkowicie odmienne whiskey, w wieku od 7 do 15 lat, prezentujące trzy różne style: single grain, single malt i pot still. Są to jednocześnie pierwsze butelkowania single grain i single malt whiskey w historii zakładu w Midleton.
Miałem okazję próbować te trzy innowacyjne whiskey w kilka dni po ich premierze, podczas mojej wizyty w Midleton. Oto wrażenia.
Method and Madness Single Grain (46%)
Beczki po bourbonie, potem finiszowanie w beczkach z hiszpańskiego dębu, w których nic wcześniej nie leżakowało. 9 lat. Kukurydza i słodowany jęczmień. W nosie: kukurydza, ale i mleczna czekolada, odrobina ziół. W ustach: oleista, dużo nugatu, dużo ziół, orzechy, ciężka.
Method and Madness Single Pot Still (46%)
Beczki po bourbonie i sherry, finiszowanie we francuskich beczkach z drewna orzecha włoskiego. Razem 7 lat, w tym 12 miesięcy finiszowania. Aromat: bardzo słodki, czekoladki z orzechami. W smaku wytrawna, wyraźnie czuć orzech, ale nadal też czuć czekoladę, a i sherry, wiśnie w likierze.
Method and Madness Single Malt (46%)
Najstarsza i najciekawsze w kolekcji. Leżakowała 14 lat w beczkach po bourbonie i potem jeszcze rok w nowych beczkach z dębu z Limousin. W aromacie: miód, rodzynki, figi, troszkę ziół, może koperku, kukurydza. W ustach: prażone słodowane ziarna, jest wspaniale ziarnista, jakby się rozgryzało ziarna słodowanego jęczmienia. A w finiszu nuta likierowa, trochę gruszek.