Destylarnie pomagają

Branża alkoholowa stara się pomagać jak może w czasach koronawirusa. Niestety, większość firm nie ma uprawnień do skażania spirytusu, co powoduje, że przekazując w darze szpitalom spirytus muszą płacić pełną wartość podatku akcyzowego i VAT (przykładowo przy 100 l spirytusu jest to 7000 zł). Rozwiązaniem jest przekazanie spirytusu do skażenia w obecności urzędników celnych, ci jednak pracują krótko, więc proces darowizny się wydłuża. Na razie rząd nie wprowadził żadnej szybkiej ścieżki dotyczącej możliwości skażania spirytusu na miejscu w gorzelni czy destylarni.

A co branża robi? Pomaga. Przykładowo w ostatnim tygodniu gorzelnia Podole Wielkie przekazała w formie darowizny 100 l spirytusu dla Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku, któremu kończą się środki do dezynfekcji, a także przygotowała po kosztach ponad 500 butelek spirytusu w cenach do 45 zł/butelka.
– Kontaktowaliśmy się ze wszystkimi szczeblami władzy, od lokalnej po kancelarię PRM. Liczymy na jak najszybsze otrzymanie narzędzi, które umożliwią nam zwolnienie z podatków wielokrotnie przewyższających wartość samego produktu – mówi Michał Paszota z gorzelni Podole Wielkie.
Polmos Bielsko-Biała przekazał szpitalowi onkologicznemu 400 l spirytusu oraz straży pożarnej 100 l, także biorąc na siebie ciężar podatkowy.
Na bieżąco będziemy informować o działaniach polskiej branży spirytusowej w dobie koronawirusa.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.