19 maja, w Światowy dzień Whisky, firma SingleMalt.pl obchodziła swoje dziesięciolecie. Z tej okazji zorganizowano minifestiwal whisky w Eurocentrum w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Była masa znakomitych whisky – zarówno z zasobów własnych sklepu, jak i od zaproszonych gości (Diageo, Moët Hennessy, Best Whisky Market). Można było spróbować takie rodzynki jak: Glen Grant z 1975 roku, piętnastoletnia North Port, Port Ellen z edycji Signatory z 1983 roku, Rosebank 21YO czy Girvan z 1989 roku.
Właściciele sklepu SingleMalt.pl, Marta i Wiktor Woźniak, zorganizowali też specjalną sesję masterclass, podczas której opowiadali o sobie i pokazali szczególnie bliskie im whisky.
– Jak się poznaliśmy, jeszcze whisky nie piliśmy. Do tego smaku doszliśmy niezależnie, Wiktor z kolegami odkrył Chivasa, ja Jacka Daniel’sa. Spróbowałam bez lodu, bez coli, pomyślałam – jakie to dobre, przecież to można pić samodzielnie – opowiadała Marta.
– Mi Chivas na przyjęciu tak zasmakował, że zacząłem dodawać coraz mniej lodu do szklanki, aż w ogóle nie dodałem i to było najlepsze – mówił Wiktor. – Potem odkryłem, że są jeszcze lepsze whisky.
Pierwszą whisky podczas spotkania była unikatowa butelka Glen Moray Mountain Oak Malt 1991, którą właściciele SingleMalt.pl przywieźli ze swojej pierwszej podróży do Szkocji.
– Podczas tej pierwszej podróży do Szkocji jeszcze nie zajmowaliśmy się importem whisky. Pojechaliśmy zobaczyć zamki, krajobrazy, oczywiście także spróbować whisky. Pierwszą destylarnią, którą odwiedziliśmy, było Glen Moray – mówił Wiktor.
A oto jakie były whisky i jak smakowały.
Glen Moray Mountain Oak Malt 1991 (58,6%)
1158 butelek, wlane do beczki w marcu 1991 roku, podpisane przez Grahama Coulla, który zarządzał beczkami w Glen Moray. W nosie miód, wiśnie w likierze, czekolada gorzka, lekko zioła, nutka apteczna. W ustach bardzo taniczna, orzechy, dojrzałe śliwki. Finisz jest nieco zbyt apteczny, cierpki, bardzo wytrawny.
27/28,5/26,5/8,5=90,5
Balvenie 21YO Portwood (40%)
W nosie: kasztany, orzechy laskowe i włoskie, bardzo dużo jabłek, gruszki williamsa. Bardzo delikatna, gruszki. Finisz przyjemnie owocowy i konsekwentny, jabłka i gruszki.
27,5/26,5/26,5/8=88,5
Ben Nevis 25YO 1984 (56,3%)
Butelkowana w 2010 roku, beczki po bourbonie i sherry. W aromacie: orzechy włoskie, likier orzechowy, nuty mineralne, odleżała sherry. W ustach słona, cierpka, taniczna i słodka. Jest tu i miód, i tytoń, i herbata, i rum. Finisz nieco gorzki, piołunowy, nuty głogu, a poza tym sól i cygaro.
27,5/28/27,5/8,5=91,5
Talisker 25YO (45,8%)
Butelkowanie w 2013 roku. W nosie: jabłka, gruszki – rześko, do tego ciut torfu. Smak bardzo przyjemny, słodki – melon, arbuz, ananas, banan. W finiszu trochę za słodko, miód, bardzo dojrzałe gruszki, jest też i sól.
27,5/28/26,5/8,5=90,5
Ardbeg Airigh Nam Beist 1990 (46%)
Butelkowanie w 2007 roku, beczka po bourbonie. Dużo torfu, dużo jodu, dużo miodu, gruszki. W smaku słodko i owocowo, z silnym wpływem torfu. Finisz to bardzo słodkie gruszki.
28/27,5/27,5/8,5=90,5
Laphroaig 10YO CS Batch#005 (57,2%)
W aromacie dużo torfu, apteki, jodu, morza. W smaku zaskakuje rześkością traw i mleczka zbożowego. Finisz jest agresywny, bardzo dużo torfu, do tego miód, lekko kiszonki.
26,5/27,5/26/8=88
Po notach widać, że gospodarze dobrali bardzo dobre whisky. Zabawa trwała przez cały dzień, były konkursy i co godzinę happy hour, kiedy można było taniej spróbować wyjątkowych trunków.