Dwudniowy, Festiwal Whisky w Jastrzębiej Górze zgromadził miłośników złotego trunku z całej Polski. Byli też najwięksi przedstawiciele branży: Diageo, Pernod Ricard, CEDC, LVMH, Stock, z niezależnych dystrybutorów byli m.in. M&P (największe stoisko), Dom Wina czy Stilnovisti. Bogaty był program towarzyszący – prezentacje whisky z różnych stron świata, pokazy sztuki blendowania, ale też konkursy barmańskie, warsztaty cowboys dance, pokazy gry na dudach, występy taneczne i muzyczne. Dopisały zarówno pogoda, jak i frekwencja, jednocześnie festiwal zgromadził prawdziwych koneserów, nie widziało się plażowiczów w klapkach, mimo tego, że bilet wstępu 100 zł zwracał się po kilku pierwszych dramach.
Miasteczko whisky, bo tak chyba trzeba nazwać teren festiwalu z centralnym Domem Whisky zwieńczonym pagodą, zostało dobrze zaprojektowane. Łatwa komunikacja, dużo miejsc do siedzenia, stoły, liczne punkty płukania kieliszków (kapitalny pomysł!). Nie było kolejek do toalet, ani do gastronomii, ceny były więcej niż przystępne. Jedyne czego bardzo brakowało, to punktów bezpłatnej dystrybucji wody, trzeba pamiętać, że alkohol odwadnia, a na dodatek było bardzo ciepło.
Część whisky było oferowanych nieodpłatnie, ale to były podstawowe edycje. Unikatowe whisky można było jednak próbować za naprawdę niewielkie kwoty, właściwie często poniżej cen sklepowych. Dla mnie największą festiwalową whisky był Johnny Waker Private Collection 2004. Cena za dram 125 zł bynajmniej nie była wygórowana za taki trunek. Znacznie taniej można było próbować innych rarytasów jak: Caol Ila 30YO, Talisker 25YO i 30YO, Glenmorangie 25YO, The Glenlivet XXV, Ardbeg Perpetuum, Tomatin 1988, Glenfiddich 26YO, Grant’s 25YO. Z bogatą ofertą biurbonów wystąpiły: M&P (Blanton’s, Buffalo Trace, Benchmark No 8, Eagle Rare), CEDC (osobne stoisko Wild Turkey z edycjami niedostępnymi w Polsce, w tym rye whiskey), Stock (Jim Beem, Booker’s, Basil Hayden’s), swój Bulleit Bourbon udostępniało Diageo. Nie brakowało whisky irlandzkiej (m.in. osobne stoisko i konkursy na nim Tullamore Dew, ale też The Irishman i spotkania po święcone tej marce na stoisku M&P czy osobne stoisko Jamesona, na którym można było spróbować lodów o smaku whisky). Japonię reprezentowała szeroko Nikka na stoisku M&P. Wiele unikatowych edycji w swoim namiocie pokazało Stilnovisti. Firma ta zaprosiła do udziału w imprezie Charlesa MacLeana, który przez dwa dni przechadzał się po festiwalu, prowadził master class, podpisywał książki. Drugim bohaterem festiwalu był Jarosław Urban, który również prowadził master class i podpisywał swoje książki o whisky i bourbonie. Wielu zagranicznych gości, w tym globalnych ambasadorów marek, można było spotkać przy stoiskach producentów.
Druga edycja Festiwalu Whisky w Jastrzębiej Górze przebiegała w radosnej atmosferze, była okazją do integracji, zabawy, degustacji i poszerzenia wiedzy o whisky.