nowy gin starzony w beczkach w ofercie Duncan Taylor robi niesamowite wrażenie. Leżakował w beczkach po whisky Ardmore, ale w wersji, która z kolei była finiszowana w beczkach po dymnej Caol Ila. Zabutelkowany z mocą beczki 56%, co jest rzadkie wśród ginów, ale tej mocy nie czuć w ustach, choć z pewnością to nie jest gin koktajlowy, raczej do degustacji i kontemplacji. Wśród botaników są m.in.: dzięgiel, gorzkie i słodkie migdały, kolendra, cynamonowiec, lukrecja, korzeń irysa, skórka pomarańczy. W aromacie: masa pomarańczy, sosna, żywica, igliwie, jagody leśne. W smaku: dużo pomarańczy, lekko torf, wiśnie, orzechy. W finiszu dużo lasu, bardzo dużo jałowca. To pierwszy tak udany gin z beczek po whisky.