Whisky Benriach przechodzi całkowity rebranding. To już nie będzie BenRiach, z dużym R w środku, jak było w czasach Billy’ego Walkera. Całkowicie zmienione zostaną butelki i stylistyka etykiet. Na podstawową serię będą się składać: Original Ten, Smoky Ten, The Twelve, The Smoky Twelve, a także 21YO, 25YO i 30YO, wszystkie o tej samej mocy – 46%. Zmienione zostaną też same whisky, przykładowo Original Ten będzie mieszanką beczek po bourbonie, sherry i dziewiczego dębu, 12YO ma być bogata w beczki po sherry, Smoky Ten ma być mieszanką beczek po bourbonie i po rumie z Jamajki, a The Smoky Twelve ma być kompozycją z beczek po bourbonie, sherry i marsali. Za zestawienie nowych whisky odpowiada master blender dr Rachel Barrie. Można się spodziewać, że stare butelkowania szybko staną się obiektami poszukiwanymi przez kolekcjonerów.

Stylistyka bardziej minimalistyczna niż dotychczas. Może marka chciała w ten sposób zademonstrować swoją nowoczesność? Trochę jakby brakowało poprzedniego klimatu i charakteru, ale być może ta zmiana finalnie przyniesie dobre efekty. Przyzwyczajenie odbiorców do nowego brandingu jest na pewno tylko kwestią czasu.