Irlandzki punkt widzenia

„God gave the recipe for whiskey to the people of Ireland because he loved them” – twierdzi autor tej niesłychanie irlandzkocentrycznej książki. To święty Patryk już w 5 wieku nauczył Irlandczyków sztuki destylacji i tak narodziła się uisge beatha. Co do ewentualnego szkockiego pierwszeństwa do whisky Ray Foley nie ma wątpliwości, pisząc, że zamieszkujący tereny dzisiejszej Szkocji Piktowie malowali jeszcze na niebiesko ciała, kiedy Irlandczycy destylowali swój trunek. Wspaniale prosperujący przemysł gorzelniczy Irlandii zniszczyli z początkiem XVI wieku Anglicy, którzy z irlandzkich pieniędzy finansowali swój imperializm. Te i inne mity i bajki Ray Foley relacjonuje całkiem serio, o ile w ogóle jego książkę o irlandzkich destylatach można traktować poważnie, gdyż cała okraszona jest wyspiarskim humorem. Czytać ją zatem należy jako przypowieść ku pokrzepieniu serc Irlandczyków, z przymrożeniem oka. I mimo zupełnego braku zainteresowania autora historycznymi dokumentami, książka wcale nie jest bezwartościowa. Patrząc na nią przez pryzmat irlandzkiego folkloru, osobliwej narodowej dumy i tradycji, dostrzegamy wartość zebranego materiału, i to nie tylko w postaci ponad 300 zebranych przepisów na drinki z wykorzystaniem irlandzkich alkoholi. Są tu ciekawie opisane tradycyjne irlandzkie marki – whiskey, likierów, ale też takich narodowych trunków jak: potcheen i poitin (bimber) czy meade (miód pitny). Poza historią irlandzkich spirytualiów i receptami na drinki, autor zebrał też narodowe toasty. Najbardziej podoba mi się ten: „Bless your little Irish heart and every other Irish part”.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.