Tym razem przygoda z mikrodestylarnią 64o Reykjavik Distillery. Pierwsza jaka powstała na Islandii po zliberalizowaniu przepisów, założona w 2009 roku. Destylują w miedzianym aparacie kotłowo-kolumnowym. W ofercie są: wódka Katla, aquavit, jałowcówka i likiery.
Katla (40%)
Wódka czysta zbożowa, nazwę zawdzięcza czynnemu wulkanowi Katla na Islandii. Aromat cytrusowy, ale jest też w nim nieprzyjemna nuta rozmoczonej tektury. W ustach zdecydowanie lepiej – grejpfrut, pieprz czarny, igliwie, ale też miód. Ładna kompozycja smakowa, szkoda, że aromat jej nie dorównuje.
Brennivin Organic (50%)
Mocny jak na islandzkie warunki. Poza kminkiem dodano dzięgiel, jedno i drugie jest wyraźnie wyczuwalne w aromacie. W ustach – szorstki spirytus, słodko, potem gorzko, na końcu pikantnie i jeszcze igliwie. Rozgrzewający. Idealny na długie islandzkie zimy.
Einiberja (43%)
Jałowcówka, aromat bardzo jałowcowy, z dziwnymi słodko-kompotowymi nutami (rabarbar?). W smaku właściwie sam jałowiec, może trochę rozgrzewającego pieprzu. W finuszu posmak wędzenia. Urzeka prostotą.
Blueberry (21%)
Likier z sokiem z czarnych jagód, naturalny aromat, taki też smak, bez cukru, cierpkość i słodycz pochodzą z owocu. Delikatny.
Crowberry (21%)
Likier z sokiem z bażyny czarnej, aromat nieco cierpki, smak słodszy, ale taniczny jak czarna porzeczka, jednocześnie nieco mdły – orzeszki cedrowe. W finiszu – bardzo przyjemnie paproć, igliwie.
Rabarbara (21%)
LIkier rabarbarowy, aromat i smak bardzo naturalne, cierpko słodkie. Wydaje się, że dodano nieco cukru, choć w finiszu jest kwasowośc jak w cytrynie.