Posiadłość Château de La Péraudière leży przy autostradzie N11 z La Rochell do Niort. Okolice tego drugiego miasta słyną z bagnisk. Posiadłość rodziny Normandin-Mercier leży na przedmieściach Dompierre-sur-Mer.
Bardzo ładne, białe château, jest miejsce, gdzie leżakują beczki z koniakiem, tu też przyjmuje się odwiedzających. Oprowadzał mnie obecny szef firmy, mistrz kupażowania, Edouard Normandin, z piątego pokolenia rodziny. Rodzinne przedsiębiorstwo rozpoczęło działalność w 1872 roku, jego twórcą był Jules Normandin, handlarz winem, który kupił posesję nad morzem ponieważ tu jest lepszy klimat do starzenia koniaków, a i bliskość portu morskiego w La Rochelle miała znaczenie. Przez bliskość morza koniaki Normandin-Mercier mają lekko słonawy smak, choć do ich produkcji nie używa się winogron z tego regionu. Do rodziny należą uprawy winorośli w Grande i Petite Champagne, takie też robią koniaki – Fine Champagne. 70% upraw zajmują szczepy ugni blanc oraz po 15% colombard i folle blanche. Mają dwa alembiki po 25 hektolitrów oraz dwie własne destylarnie, jedną w Grande Champaigne, drugą w Petite Champagne. Wszystko jest ręcznie robione, wprowadzają ok. 15 tys. butelek rocznie, najmłodsze VSOP zestawione jest z destylatów siedmioletnich, XO z trzydziestoletnich, ale mają też ponad stuletnie eau-de-vie. Wszystko co produkują, butelkują sami, niczego nie odsprzedają do zestawiania kupaży dużych firm. W swoim Château de La Péraudière mają 250 beczek, począwszy od końca XIX wieku po współczesne.
Zwiedzaniu towarzyszy degustacja, koniak trzydziestoletni kosztowałem prosto z beczki. Firma robi też Pineau des Charentes w trzech odmianach – białe, różowe i białe długo starzone.
pan Edouard Normandin
posiadłość Château de La Péraudière
pokazowy alembik
stara księga rachunkowa
rodzinne piwnice i ich skarby