Wizyta w Archiac

Z Jarnac pojechałem do miasta Archiac, zainteresowany koniakami z regionu Petite Champagne a także działającym tu i zakładem bednarskim Allary – chciałem zobaczyć jak wytwarzane są beczki. Niewielkie miasto powstało w IX wieku, najciekawszym zabytkiem jest gotycki kościół św. Piotra z wysmukłą wieżą.
Firma Allary powstała w 1953 roku, robią beczki do win i do koniaków – z dębów z Limousin. Beczki mają pojemność od 55 do 600 litrów ale robią także wielkie cysterny z dębu o pojemności 1000 i 20000 litrów. Tu odbywa się cały proces produkcji, od pocięcia dębu na deszczułki, przez dopasowanie, zakładanie obręczy i wypalanie. Przed dopasowywaniem, deszczułki najpierw są suszone przez 24 miesiące, potem leżą na powietrzu, także na deszczu, od 18 do 24 miesięcy. Dopiero po takim czasie gotowe są do tego żeby robić z nich beczki. Deszczułki są ręcznie pasowane. Obręcze zakładane są przez maszyny. Pokaz odbywa się niestety tylko po francusku. Niewiele rozumiałem, ale pani, która mnie oprowadzała była tak urodziwa, że beczki zeszły na drugi plan.
Obok zakładu bednarskiego jest lokalny punkt informacji z małą ekspozycją poświęconą bednarstwu i produkcji koniaku, jest nawet wystawiony alembik. No i można tu degustować naprawdę wiele lokalnych koniaków. Ja spróbowałem: Fiet de Rassinoux XO z Bons Bois – o orzeźwiającym smaku jabłek, Chateau de Montifaud XO z Petite Champagne – potężny koniak, destylaty które go tworzą leżakowały minimum 40 lat, więc urzeka aromatami dębu, producent w ogóle nie sprzedaje swoich destylatów negocjantom, wszystko butelkuje i sprzedaje na miejscu, dalej Belange XO z Petite Champagne – zdecydowanie słodki i kwiatowy, Gerard Renaud XO z Petite Champagne – dla odmiany bardzo wytrawny, z nutami szlachetnej pleśni oraz Domaine de Birius VSOP z Fins Bois, spróbowałem też kilku panneau des Charentes.
500 metrów od informacji turystycznej jest stara rodzinna winnica Arcalis. Powstała w 1870 roku, założona przez Pierre’a Lavalette. Jego córka wyszła za mąż za Aleviou Bodarda, spokrewnionego z rodziną Camus – znaną z doskonałych koniaków. Dziś firmą kieruje Jean-Pierre Bodard wraz z żoną Jocelyne, która oprowadzała mnie po zakładzie i rodzinnych piwnicach ze starymi destylatami. Nie mogą posługiwać się nazwą Bodard, gdyż jest ona zastrzeżona przez Camus. Mają dwa alembiki o pojemności 2000 litrów każdy oraz 80 ha własnych upraw winogron. Specjalizują się w produkcji koniaku, ale robią wina oraz Pineau des Charentes, mają własny cykl fermentacji, destylacji i starzenia alkoholu. Najstarsze rodzinne eau-de-vie leżakujące w beczkach pochodzą z 1932 roku. Butelkują cztery własne koniaki o intensywnych owocowych aromatach: VS, VSOP, XO oraz Eloge, wszystkich miałem okazję na miejscu spróbować. Ten ostatni złożony jest z eau-de-vie, które leżakowały przez 32 lata. Są to naprawdę wysokiej klasy koniaki, wyłącznie z regionu Petite Champagne. Poza własnymi koniakami sprzedają też starzone eau-de-vie dla firm Hennessy i Rémy Martin.

zakład Allary

regionalna informacja turystyczna

z wizytą w Arcalis

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.