Z wizytą u Barona Otarda

Zwiedzanie miasta Cognac najlepiej zacząć od zamku barona Otarda, miejsce to bowiem łączy historię regionu Charente z jego najważniejszym produktem, koniakiem. Surowe średniowieczne mury rezydencji jednego z czołowych producentów koniaku powstały w XI wieku jako twierdza obronna przed atakami Brytyjczyków i Wikingów. W XV wieku zamek został przebudowany przez hrabiego Jeana de Valais. Nowy właściciel, mecenas sztuki, gromadził tu m.in. księgozbiory, które później dały początek francuskiej Bibliotece Narodowej. W 1494 roku w zamku urodził się przyszły król Francji, Franciszek I. Ten humanista zlecił później przebudowanie zamku, sale nabrały renesansowego charakteru, a projektował je sam Leonardo da Vinci. Tak powstały sale, w późniejszych czasach wykorzystywane jako cele więzienne, a jeszcze później jako miejsce linii do butelkowania koniaku.
Baron Otard, czyli Jean-Babtiste Otard, rozpoczął produkcję koniaku na zamku w 1795 roku. Bardziej zainteresowany był jego chodnymi piwnicami, doskonale nadającymi się do starzenia trunków, niż historią zamku. Dziad Jeana-Babtiste przybył do Francji w 1688 roku ze Szkocji, ale jego rodzina pochodziła z Norwegii pod nazwiskiem Ottar. James Ottar de la Grande zmienił nazwisko na brzmiące bardziej francusko. Jean-Babtiste rozpoczął handel koniakiem w 1760 roku, od 1795 roku w Cognac. W tych burzliwych rewolucyjnych czasach ocalił dawny królewski zamek przed zniszczeniem, czyniąc go miejscem zestawiania eau-de-vie.
Zwiedzanie obejmuje trasę turystyczną z przewodnikiem po zamku. Wspaniałe renesansowe sale dziś są puste, ale w piwnicach wciąż dojrzewają najlepsze trunki, w tym kilka beczek z XIX wieku. Temperatura w omszałych piwnicach zamku przez cały rok jest jednakowa, dzięki czemu zaledwie równowartość ok. 3000 butelek rocznie jest udziałem aniołów. Do zestawiania koniaków używają destylatów głównie z regionów Grande i Petit Champagne oraz z Fins Bois, w niewielkiej ilości z Borderies. Beczki z francuskiego dębu wypalane są przez godzinę wg specjalnej technologii opracowanej przez Otarda. Jak wszyscy wielcy producenci, wykorzystują niemal wyłącznie destylaty z winogron ugni blanc. Alkohol blendują w beczkach o pojemności 62 hektolitrów, które spędzają w nich średnio trzy lata. 
Obecna butelka koniaku Otard została zaprojektowana w 1968 roku, przypominać ma łzę spływającego alkoholu na kieliszku z dojrzałym koniakiem. Miałem okazje spróbować kilku wspaniałych koniaków, jak np. Baron Otard Extra 1795 – blend, złożony z destylatów liczących 50-60 lat. Oferta koniaków obejmuje młode zestawy: VS i VSOP – bardzo owocowe, z nutami kwiatów i wanilii, bardzo udany blend XO Gold, również kwiatowo-owocowy, z nutą orzechów i tytoniu, wspomniany Extra 1795 oraz bardzo elegancki i bajońsko drogi Fortis et Fidelis, wspaniały koniak, w skład którego wchodzą destylaty liczące ponad 100 lat.
Wystawa poświęcona produkcji koniaku mieści się wewnątrz zamku. Zwiedza się piwnice z najstarszymi trunkami (tzw. Paradise, miałem okazję wsadzić nos do kilku beczek, cóż za aromaty!), jest wystawa przedstawiająca zakład bednarski, regiony upraw, kolekcja butelek, filmy, które prezentują jak destylowany jest koniak i jak wielką sztuka jest kupażowanie trunków – na najlepsze blendy składa się czasem ponad 100 różnych starych destylatów.
Wspaniałe miejsce, czuć tu ducha francuskiej historii, a koniak to przecież także część francuskiego dziedzictwa. 

Zamek barona Otarda

renesansowa sala zaprojektowana przez Leonarda da Vinci

omszałe skarby Paradise

leżakujące beczki z koniakiem

w tych ogromnych zbiornikach leżakuje blend przez kilka lat po zestwieniu

tradycyjny alembik typu Charente

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.