Technicznie blended malt, w praktyce to stara Balvenie z odrobiną Glenfiddich (tea spooned malt). Po latach spędzonych w beczkach po bourbonie, była finiszowana aż trzy lata w beczkach po portugalskiej brandy z regionu Douro, a konkretnie z piwnic Caves de Murça. Zestawiona z trzech beczek, z których finalnie wyszło 706 butelek. Zabutelkowana z mocą 47,1%. W aromacie mamy nuty nektarynek, pomarańczy, mandarynek, słodko-kwaskowych jabłek, śliwek, moreli – jest bardzo przyjemnie owocowo. Jest też lekka nutka słodkiej mąki, albo słodkiego ciasta z suszonymi morelami. W ustach jest cierpkość, jest dużo tytoniu, jest delikatna słoność, a poza tym masa owoców – gruszki williams, malinowe jabłka, czereśnie, wiśnie, ale też melon, papaja. Finisz cierpki, taniczny, nieco ziemisty, dużo kwaskowych jabłek, renklody, mirabelki, nuty tytoniu, hibiskusowej herbaty. W Polsce w ofercie M&P.
