Nowa receptura, moc obniżono w nowej wersji z 30 do 28%. Lekko mętne, jak większość cytrynówek – tego podobno oczekuje klient. Zapach dość naturalny, słodkiej cytryny. Smak to niezła równowaga między wysoką kwasowością, a równie wysoką zawartością cukru, trzeba przyznać, że to się dobrze udało. Finisz lekki, nie przesadnie słodki, już nie tylko dzięki kwasowości, ale też goryczce – jakby z albedo, z grejpfruta. Daje pozytywne skojarzenia, czyli wyszło przyzwoicie w relacji jakość/cena.