Quasihistoryczna książka, która ma przedstawiać skłonność Polaków do wypitki. Autor przedstawia typowe stereotypy – „zastaw się a postaw się”, czy typowe „ze mną się nie napijesz?”. Książka udaje, że opowiada o zakrapianej historii Polski, bo w rzeczywistości jest zbiorem anegdot, konfabulacji, wycieczek politycznych, pomieszanych gdzieniegdzie z rzeczywistymi tekstami źródłowymi, które mają uwiarygadniać tezy autora. Nie wierzmy jednak w te historie, w czasach Chrobrego nikt nie pił w Polsce wódki, bo sztuka destylacji nie była jeszcze znana, czego autor nie ma świadomości, bo o historii pijaństwa wie tyle, ile wyssał z palca, albo usłyszał podczas biesiad towarzyskich. Język tej książki jest zresztą na przemian rubaszny, na przemian mędrkowaty, można powiedzieć, że to język pijany. Nie ma ta książka żadnych walorów edukacyjnych, być może dla niektórych czytelników będzie zabawna. Dla mnie nie jest. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć o polskich obyczajach związanych z alkoholem, to ma „Alkoholowe dzieje Polski” Jerzego Besali. Z publikacji Krzysztofa Pyzia dowie się wyłącznie głupot.
