Loch Lomond i Glen Scotia w Wesołej

26 lipca w Whisky & Cognac Club w Wesołej firma M&P zaprezentowała sześć whisky ze swojej oferty – z destylarni Loch Lomond i Glen Scotia. Obydwie należą do grupy Loch Lomond, która ma także pozostałości po destylarni Littlemill, która spłonęła w 2004 roku. Są to nieliczne już beczki z whisky, które mają ponad 30 lat i są bardzo cenione jako lokata kapitału. Spotkanie w Wesołej prowadził przedstawiciel Loch Lomond, Donald MacLellan.

Donald MacLellan

W destylarni Loch Lomond, położonej w regionie Highlands, są dwa rodzaje alembików i dwa rodzaje kolumn do destylacji ciągłej, z których odbierany jest spirytus z mocą 94%. Specjalne alembiki, które nazywają się straight neck, mają wewnątrz miedziane płyty jak w kolumnie, co pozwala lepiej kontrolować profile aromatyczne alkoholu. Używają też tradycyjnego, niewielkiego aparatu Coffeya, w którym destylują słodowany jęczmień. W znacznie większym aparacie destylują whisky grain. aparat straight Neck pozwala uzyskać moc 85% lub 65%, w zależności od potrzeb. Odbierane są wtedy spirytusy o zupełnie innych aromatach – może mieć aromaty moreli i gruszki lub jabłek i cytryn. Destylarnia oryginalnie powstała do produkcji whisky mieszanej, stąd tak wiele różnych aparatów do destylacji i różnych stylów whisky. – Syl Loch Lomond to oleistość, słodycz syropu, delikatna nuta torfu – mówi Donald MacLellan.
Robią whisky o różnym stopniu natorfienia, od w ogóle pozbawionych torfu przez delikatnie torfowe, po mocno torfowe.
Są jedną z czterech szkockich destylarni z własnym zakładem bednarskim. Mają własne urządzenia do ponownego wypalania beczek. Sześciu bednarzy robi tygodniowo po 105 beczek każdy.
Goście Whisky & Cognac Club mieli okazje poznać różnice w stylu różnych whisky produkowanych w zakładzie Loch Lomond. Whisky Loch Lomond 12YO pochodzi z beczek po bourbonie, ponownie wypalonych. Jest to mieszanka alkoholi lekko torfowych i nietorfowych, łącznie cztery destylaty z różnych alembików o mocy 65% i 85%. Whisky Inchmurrin 12YO – destylacja w straight neck do mocy 85%, nietorfowa, beczki po bourbonie ponownie wypalone. Whisky Inchmoan 12YO – tu mamy trzy rodzaje spirytusów, odbieranych z mocą 85% i 65%. Mocno torfowa – 50 ppm. Ponownie wypalone beczki po bourbonie. A na deser Loch Lomond 1999 The Open, butelkowana z mocą 50,8%, z sygnaturą znanego golfisty, Paula Lawrie. Trzy różne beczki, wszystkie destylaty z alembika straight neck.
Drugą bohaterką wieczoru była destylarnia Glen Scotia. Ulokowana w regionie Campbeltown, to jedna z najmniejszych szkockich destylarni whisky. Produkuje nietorfowe i torfowe whisky. – Styl Campbeltown jest bardzo charakterystyczny, z delikatnymi nutami słonymi – mówi Donald MacLellan. Goście próbowali whisky Glen Scotia 15YO z beczek po bourbonie i po sherry, a także specjalnej edycji Glen Scotia 2008 Campbeltown Malts Festival, butelkowanej z mocą 57,8%, finiszowanej w beczkach po porto ruby, lekko torfowej – 15-20 ppm.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.