Kiedyś miała 36%, i to już wtedy wydawało się mało. Teraz moc obniżono do 28%, ale chyba dodano cukru, by zachować gęstość i jakiś smak. Na etykiecie napisano „Naturalny smak owoców”, ale to nieprawda. Zapach jest bardzo pospolity – masa amigdaliny, pachnie jak tanie amaretto, albo olejek do ciast. Nuta wiśni bardzo głęboko ukryta. W ustach owocu więcej niż w aromacie, nawet jest lekka cierpkość wiśni, ale poza tym masa cukru i migdałowość. Słodko-kwaskowy i migdałowy, cukierniczy posmak w ustach. Trudno to w ogóle pić, jest tyle cukru.