Między wódką a zakąską

Książka, będąca hołdem dla polskiej wódki. Kolejnym w ostatnich latach i w pełni zasłużonym. O wódce trzeba pisać, żeby obalać mity i stereotypy, związane zarówno z pijaństwem, jak i z kulturą konsumpcji. „Ta książka powstał z niezgody!” – anonsują autorzy. Niezgody na to, że każda czysta wódka smakuje tak samo, że najlepiej ją zmrozić, wypić haustem, pod śledzika, grzybki lub ogórka. Można pić na różne sposoby (autorzy zestawili wódkę Belvedere z ogórkiem świeżo ukiszonym), ale najlepiej wyborów dokonywać świadomie.


Książka inspirująca kulinarnie. Gotowa ściągawka dla restauratorów. Zbyt wysublimowana dla zwykłego wódkopijcy, ale trzeba próbować.
Wykorzystam przepis na zakwas z buraków wraz z zamieszczona poradą, by wypijać go w takich samych ilościach, ile wypijamy wódki, a kac następnego dnia ponoć nie groźny. Sprawdzę.
Autorzy spróbowali 66 polskich wódek i jednej austriackiej z polskim rodowodem. Degustowali w ciemno, dzieląc sobie przyjemność na trzy dni i trzy kategorie – standard, premium i superpremium. Po trzech dniach obcowania z polską wódką doszli do wniosku, że złych wódek u nas nie ma. W zasadzie się zgadzam, jeśli pominąć najniższą półkę cenową marek różnych sieci handlowych. Żałuję, że nie ujawnili swoich ocen dla poszczególnych wódek – przydałaby się tabela z ocenami i tabela pokazująca, którą wódkę z jakim daniem autorzy zestawili (bo niektóre wódki wykorzystano kilkakrotnie). Z wieloma notami degustacyjnymi się nie zgadzam, ale to właśnie uroda dobrej wódki, że potrafi smakować na wiele sposobów – w zależności od pory dnia, otoczenia, towarzystwa, i wreszcie – na co ta książka zwraca szczególną uwagę – towarzyszącej jej zakąsce.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.