Książka Anny Szubińskiej jest autorskim zbiorem nalewek, który nie powiela starych receptur jak większość tego typu publikacji. Dziennikarka w części korzysta z rodzinnych tradycji dziadka, w części z własnych eksperymentów, nie stroni od wykorzystywania alkoholi innych niż wódka i spirytus (rum, winiak, wino) czy owoców egzotycznych, a także oferuje różne ciekawe połączenia owoców i przypraw. Atutem jest zebranie przepisów nie alfabetycznie, jak to jest w zwyczaju, lecz wedle pór roku. Robimy nalewki zwykle ze świeżych, dostępnych okresowo owoców, a zatem najwięcej pracy przypada na lato i jesień, zimą można przygotowywać nalewki z suszonych owoców czy ziół oraz owoców egzotycznych, wiosną z: pędów, liści, kwiatów. A przez cały rok delektować się własnymi wyrobami i dzielić nimi z przyjaciółmi. Anna Szubińska podaje dokładne receptury, wraz z okresem maceracji i potem leżakowania, a także prozdrowotne działanie poszczególnych eliksirów.