szwedzki koncept, który ma łączyć małych producentów wódek z całego świata, dając im wspólne butelkowanie, dystrybucję, marketing i receptury na wersje smakowe, infuzjowane ziołami, owocami, warzywami czy przyprawami korzennymi. Łączą dziewięć destylarni: w Londynie, Berlinie, Amsterdamie, Detroit, Los Angeles, Paryżu, Houston, Seattle i w Miami. Firma powstała w 2011 roku w Sztokholmie, założona przez grupę entuzjastów, którzy wcześniej prowadzili agencję reklamową, współpracującą m.in. z Pernod Ricard. W 2014 roku uruchomili pierwszą mikrodestylarnię w Berlinie. Oryginalny to koncept, wódki zamykane są w małych butelkach 0,37 l, kapslowane. Firma pokazuje jak można wódki infuzjować – papryką, cytrusami, wanilią, herbatą, kawą, imbirem czy ogórkami, daje też gotowe suszone składniki, które należy moczyć w wódce w woreczkach, tak jak się parzy herbatę. – Nasze wódki robimy z pszenicy, w tym z organicznych upraw, a także – na rynek amerykański – z kukurydzy – mówi Pepijn Janssens, przedstawiciel firmy Our Vodka. – Do fermentacji ziaren używamy drożdży winiarskich, które dają ciekawy, cytrusowy aromat.