Patryk Le Nart „Miksologia: Gin”

Druga książka Patryka Le Nart ukazuje się zaraz po pierwszej, poświęconej koktajlom na amerykańskiej whiskey. Tym razem mamy koktajle z ginem. Wiele osób uważa, że gin wyłącznie nadaje się do popijania w orzeźwiających drinkach, ostry żywiczny smak jałowca nie każdy akceptuje. A szkoda, bo choć koktajle z ginem oczywiście są smakowite, to on sam oferuje niezrównane bogactwo smaków i aromatów, żaden inny alkohol – może poza likierami ziołowymi – nie ma podobnie skomplikowanych receptur. Komponowanie ginu od podstaw jest trudniejsze od tworzenia perfum, choć bywa porównywane. Perfumy – jak i gin – mają mieć wspaniały, intensywny zapach. Ale gin musi jeszcze smakować. Mało tego, gin musi smakować w koktajlach, czyli dobrze się mieszać co najmniej z tonikiem, lemoniadą i wodą sodową, a w przypadku upodobań Patryka na pewno także z grejpfrutem. Gin ma być rześki, ale jednocześnie musi być mocny. Unia Europejska bardzo nieprecyzyjnie zdefiniowała gin, jako trunek, w którym dominuje jałowiec. Tej dominanty nikt oczywiście nie ocenia, nie zdarzyło się, by z półek zdjęto jakiś alkohol z etykietą Gin ze względu na to, że pachniał bardziej poziomką, maliną czy truskawką niż jagodami jałowca zwyczajnego (juniperus comunis). A może nie do końca nikt… Oceniają na pewno miksolodzy za barem, dla nich ważne są wszystkie składniki i tym także pisze Patryk. Ważne jest jaki masz gin, jaki tonik i jaki lód. Jeżeli ktoś nie ma toniku wysokiej jakości, niech nie marnuje dobrego ginu. Jeżeli nie ma dobrej limonki i dużej ilości lodu – niech nie marnuje ani toniku, ani ginu. A jeśli nie potrafi zachować właściwych proporcji, to niech nie marnuje własnego czasu – pisze autor i trudno mu nie przyklasnąć. Dodajmy do tego, że w przypadku koktajli z ginem wyjątkową rolę odgrywa też szkło w jakim się serwuje, ale o tym Patryk także wyczerpująco w swojej książce pisze, jak i o technikach oraz sztuczkach barmańskich. Podaje też swoje ulubione giny i polecaną markę toniku. To są wybory praktyka, więc możecie mu zaufać. Wyjątkiem koktajl Bold, Bright and Fearless, którego ważnym składnikiem jest genever. Patryk sugeruje – nie wiedzieć czemu – by oryginalny składnik zastąpić ginem Nikka, jakby w polskich sklepach brakowało genever, w dodatku w niższych niż Nikka cenach.

Oczywiście w tego typu publikacji najważniejsze są receptury. Mamy zatem wszystkie klasyczne koktajle z ginem, a do tego wiele pretendujących do klasyki propozycji z XXI wieku. Autor podaje dokładne receptury plus gdzieniegdzie dodatkowe podpowiedzi i wyjaśnienia. Czyli porcja każdego składnika, sposób przyrządzenia i ewentualne zamienniki dla trudniej dostępnych ingrediencji.
Na końcu są autorskie receptury autora. Trzy mnie zaintrygowały do tego stopnia, że będę musiał ich spróbować. To receptura no. 6 – bardzo mocny koktajl z dodatkiem zredukowanego (częściowo odparowanego) toniku Fever-Tree Mediterrean, receptura n. 25, także bardzo mocna, z ginem, jarzębiną, miodulą i śliwowicą oraz receptura no. 26 z… serem gorgonzola. Ja wybieram te trzy, ale każdy w tej książce znajdzie co najmniej trzy odkrycia dla siebie.

Międzynarodowa Szkoła Barmanów i Sommelierów, Warszawa 2025, s. 220

Zostaw komentarz

Przewijanie do góry
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Warsaw Spirits Competition 2025

Rejestracja otwarta

Zgłoś swoje uczestnictwo w festiwalu!

Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.