21 kwietnia Ian Millar, wieloletni menadżer Glenfiddicha przekazał w Warszawie butelkę pięćdziesięcioletniej whisky Glenfiddich Andrzejowi Kubisiowi. Twórca Domu Whisky w Jastrzębiej Górze dysponuje obecnie – według Iana Millara – drugą największą kolekcją Glenfiddicha na świecie. Ta jest jednak perłą w koronie.
– Zbieram te butelki z różnych miejsc – mówi Andrzej Kubiś. – Interesuje mnie Glenfiddich gdyż zapoczątkował nowy rozdział w historii whisky single malt. A kolekcja zaczęła się od serii butelek Glenfiddicha z symbolami szkockich klanów. Ta butelka jest najdroższa, jednak najstarszy Glenfiddich w mojej kolekcji jest z 1955 roku.
Wcale nie tak łatwo jest zostać właścicielem bardzo limitowanej edycji Glenfiddich 50YO. Nie wystarczy zasobny portfel. Tych butelek jest tak mało, że zapisują się na nie ludzie z całego świata na wiele lat wcześniej. To pierwsza pięćdziesięcioletnia butelka Glenfiddich sprzedana w Polsce, w dodatku ma okrągły numer 300, co jeszcze zwiększa jej kolekcjonerska wartość.
– Do moich obowiązków należy sprawdzanie wszystkich beczek w magazynach Glenfiddich, które leżakują dłużej niż 30 lat – mówi Ian Millar. – Niektóre z nich nie nadają się do butelkowania, mają zbyt dużo tanin drewna, wybieramy zatem do takich edycji jak Glenfiddich 50YO tylko najlepsze beczki. Zabutelkowaliśmy 500 butelek z lat 1955-1957 pochodzących z dwóch beczek – jednej z drewna europejskiego, drugiej amerykańskiego, wypuszczanych jest tylko 50 butelek rocznie.
Goście uroczystości przekazania szacownej pięćdziesięciolatki mieli również okazję spróbowania szacownych trunków. Jedną z nich była specjalna butelka ze zbiorów Iana Millara – Glenfiddich Vintage 1965, zabutelkowany z mocą beczki 47,8%. To butelka numer 264 z 480 jakie wypuszczono, beczka sherry butt drugi raz napełniona. Słodka, kwiatowa, w ustach miód, mandarynki, dębina, tytoń, troszkę dymu, w finiszu gorzkie zioła i skórki pomarańczy, zbutwiałe drewno. Po raz pierwszy można było też spróbować Glenfiddich Original, whisky która odtwarza oryginalną recepturę z 1963 roku pierwszej Glenfiddich single malt. To limitowana edycja, w Polsce dostępnych będzie tylko 350 butelek w ofercie CEDC. Poza tym do dyspozycji gości były wersje Glenfiddich: 12YO, 15YO i 18YO.
– Polska w ciągu 3-4 lat ma szansę stać się czwartym rynkiem w Europie jeśli chodzi o konsumpcję whisky, zwłaszcza single malt. Bez wątpienia ma to związek ze wzrostem zamożności polskiego społeczeństwa – powiedział Ian Millar.