Wreszcie! Od lat mówiło się, że na Pradze, przy ul. Ząbkowskiej, w zachowanych przed wyburzeniem zabudowaniach dawnego zakładu Koneser powstanie muzeum gorzelnictwa. Teraz jest pomysł – moim zdaniem jeszcze lepszy – że będzie to Muzeum Polskiej Wódki. Wystartować ma już w 2017 roku w rewitalizowanym Centrum Praskim Koneser, czyli dawnej Warszawskiej Wytwórni Wódek.
Jak informują media, została już podpisana umowa najmu. Za stworzenie muzeum zabrała się grupa prywatnych inwestorów, opracowanie stałej ekspozycji poddane będzie otwartemu konkursowi, a w skład jury konkursu wejdą architekci, przedstawiciele Pernod Ricard Polska, Stowarzyszenia Polska Wódka oraz reprezentanci świata kultury. Ekspozycja ma być nowatorska, interaktywna i angażująca odbiorców.
„Rzeczpospolita” cytuje Guillaume Girard-Reydet, prezesa Wyborowa SA/Pernod Ricard Polska: „Najwyższy czas, aby Polska Wódka, w tym marki ikony – Wyborowa, Luksusowa, znalazła miejsce godne pokazania jej bogatej, ponad 600-letniej historii oraz tradycji jej wytwarzania”, a także Andrzeja Szumowskiego, prezesa Stowarzyszenia Polska Wódka: „Szkoci mają muzea whisky, Francuzi koniaków i szampana, nadszedł czas by Polacy także zaczęli chwalić się swoim narodowym trunkiem”.
Pozostaje jedynie przyklasnąć. Warszawska Praga ma niewiele atrakcji – Stadion Narodowy i ogród zoologiczny. Muzeum wódki rzeczywiście może ściągać tłumy – z kraju i zagranicy. Oglądałem wiele tego typu muzeów, choćby niedawno wspaniałe multimedialne muzeum bourbona w Louisville. Odwiedza je każdego dnia kilkaset osób, to samo w muzeach: Becherovki i Jelinka w Czechach, Zwacka w Budapeszcie, muzeum koniaku w Cognac, kornu w Nordhausen, Jamesona w Dublinie, o Szkocji nie wspominając. Nawet Serbowie zapowiadają utworzenie muzeum śliwowicy i rakiji w Belgradzie. Nie możemy pozostawać w tyle, zwłaszcza, że mamy się czym chwalić – zarówno tradycją, jak i obecną jakością polskich wódek. Brawo!