znany włoski projektant mody ma swoją markę wódki, która może nie jest najlepszą wódką świata, ale na pewno jedną z najbardziej elegancko opakowanych. Wysmukła, okręcona jakby szalem butelka z przyprószonego szkła może kojarzyć się z kobietą. Wersje pakowane po 6l i po 3l okręcone są spiralą pokrytą złotem, jest też specjalna „nocna edycja” tej wódki w czarnych butelkach. Sam Roberto Cavalli o swojej wódce mówi, że „jest jak woda i ogień połączone razem w jeden żywioł”. Smak jest łagodny, typowy dla wódek destylowanych z pszenicy, z delikatną nutą kwiatową i kremowym finiszem – pasuje do opakowania, jest elegancki, kobiecy. Pszenica pochodzi z alpejskich upraw, podobnie jak woda użyta do jej produkcji. Destylowana jest w małych miedzianych aparatach czteropółkowych, a potem oryginalnie filtrowana – przez sproszkowany marmur. Dostępna także w wersjach smakowych – pomarańczowej i bardzo oryginalnej, o smaku rozmarynowym.
Heh. Nie wiem ja bym tam wolała dostać perfumy. Swoją drogą: Wódka, perfumy, ubrania…hmmm.