18 listopada odbyła się niezwykła degustacja rzadkiej kolekcji Kilchoman Family Cask LMDW. To specjalny zestaw pięciu butelek whisky w formie single cask wybranych przez rodzinę Willsów, założycieli destylarni Kilchoman, dla La Maison Du Whisky. – Każdy członek rodziny wybrał jedną beczkę, która potem stała się częścią tej kolekcji, dzięki czemu mamy do czynienia z czymś naprawdę nietuzinkowym – mówi Adam Kucharuk, który zorganizował wydarzenie.
Kilchoman James Wills 5YO 100% Islay PX Sherry Cask No 317/2015 (58,7%)
287 butelek. Barwa bursztynu. Bardzo przyjemny zapach torfu, słodu i utlenionego wina, nuty rodzynek, soli, sadzy, wędzone śliwki, morele, trochę lukrecji, mięty. Smak cierpki, dużo tytoniu, torf, śliwki, dużo słodyczy bakalii, śliwek, jabłek. W finiszu mocno wyczuwalny alkohol, tytoń, sadza, imbir, pieprz, sól, kwaśne jabłka, sporo anyżu, syrop na kaszel, dużo torfu.
26,5/26,5/26,5/8=87,5
Kilchoman Peter Wills 6YO Ruby Port Cask No 483/2014 (55,6%)
286 butelek. Barwa ciemnej pomarańczy. W zapachu są zioła, nasiona, trawy: kmin, piołun, szałwia. Dużo słodkiego wina, ale też słodkiego wermutu, zapachy starej apteki, w której ręcznie przygotowywano leki, torf dyskretnie schowany. W ustach bardzo intensywne, alkoholu właściwie nie czuć, za to dużo ziół, pomarańcze, słód, karmel, śliwki. Nadal bardzo aptecznie. Finisz cierpki, ziołowy – anyż, kwaśne jabłka, kwaśne pomarańcze, kwaśne śliwki ume, do tego słodki, wręcz miodowy torf. Bardzo elegancka whisky.
28/27,5/28/8,5=92
Kilchoman George Wills 9YO Sherry Cask No 35/2011 (56,5%)
284 butelki. Barwa ciemnego bursztynu z nutą pomarańczy. Zapach bardzo przyjemny, w ogóle nie czuć alkoholu. Jest sporo starego drewna nasączonego winem, ziół, nut aptecznych, aloesu, piołunu, ale też miodu i słodkiej herbaty. Do tego owocowość – śliwki, suszone morele. Smak wytrawny, dużo nut wina, anyżu, bakalii, orzechów, migdałów, śliwek, jabłek. Zioła i stare drewno. W finiszu jest sól, jest kwaśny tytoń, skóra, anyż, koper, eukaliptus, przypomina stary koniak, dużo starej beczki, ziołowość i apteczność. Torf w tej edycji jest zupełnie schowany. Bardzo elegancka whisky, nie przypomina innych edycji Kilchomana.
28,5/27,5/28,5/9=93,5
Kilchoman Kathy Wills 10YO 100% Islay Bourbon Single Cask No 281/2010 (54,2%)
254 butelki. Barwa słomkowa. Zapach sosny, ziół, zwłaszcza tymianku, suszonych traw, piołunu, wypieczonego chleba ze śliwką. Torf schowany. W smaku piękne połączenie miodu, torfu, ziół, nut leśnych. Syrop z zielonych szyszek, eukaliptus, mięta i nuty gorzkie – bardzo mocno wypieczona skórka chleba z kminem, głóg. Są też śliwki. Finisz to pomieszanie nut słodkich-gorzkich-słonych, a nawet pikantnych. Długi, przyjemny, zioła, słód. Torf schowany, biorąc pod uwagę moc alkoholu finisz jest bardzo lekki. Po dłuższej chwili pozostaje posmak taniczny i słonego suszonego mięsa.
29/29/28/9=95
Kilchoman Anthony Wills 14YO Bourbon Barrel No 30/2006 (53,3%)
240 butelek. Barwa soku z jabłek. W zapachu: jabłka, pestki, sól, wędzenie, silne skojarzenie z portem, z tawerną nadmorską, ale jest też dużo wanilii, crème brûlée, słodyczy. Zapach bardzo mocno przypomina styl Port Charlotte. W ustach zaskakuje atakiem nut leśnych – zielonych szyszek, igliwia, zaraz robi się słodko, syrop z zielonymi szyszkami, ale też sól, ale też miód, a nawet melasa, czy kakao. Świetne połączenie nut ostrych i słodkich, a potem dochodzi dużo soli. Finisz zaś jest najpierw ostry – pieprz i imbir, potem miód spadziowy, tytoń, skóra, sól, sól, sól. Usta i język aż cierpną od soli.
27,5/29/28,5/9=94
Najwyższą średnią notę wśród uczestników degustacji uzyskała Kilchoman Kathy Wills, wyprzedzając drugą w ocenach edycję George Wills i trzecią Anthony Wills. Poziom prezentowanych whisky był wyjątkowo wysoki.