zupełnie nowa marka koniaku, powstająca w miejscu, gdzie trunek ten był produkowany… przed Rewolucją Francuską. Urokliwa XVIIII-wieczna ruina Domaine de Saint Robert została odbudowana staraniem René-Luc Chabasse, właściciela domu koniakowego Chabasse i marki Bowen, który kupił także przylegające do posiadłości 60 ha winnic. „Jak Feniks z popiołu”, reklamuje się dziś koniak St. Rob, przygotowano nawet specjalny film, przedstawiający jak przebiegał proces odbudowy dawnej posiadłości, zburzonej prawdopodobnie w 1789 roku. W 2015 roku zabutelkowano pierwsze koniaki: VSOP, XO i Extra, zestawione wyłącznie z eau-de-vie z regionów Borderies i Fins Bois, leżakowane w beczkach z dębu Limousin. Styl rześki – kwiatowo-owocowy, o posmaku słodkiej herbaty. Najstarsza obecnie edycja, Extra, w beczkach spędziła średnio 15 lat.