Świąteczna degustacja w Pijalni Whisky

15 grudnia Distinctive Distillations zaprosiło do Pijalni Whisky w Warszawie (ul. Zgoda 6) na ostatnią w 2016 roku degustację. W bożonarodzeniowej atmosferze, przebrani w czapki Mikołajów, degustowaliśmy whisky i rum, do tego christmas pudding. Spotkanie prowadził Stephen Swinney, który opowiadał o bożonarodzeniowych tradycjach w Wielkiej Brytanii.

Inchgover 1995 20YO (55,9%)
Hunter Laing, butelkowana w 2016 roku, sherry butt, 276 butelek. W aromacie przede wszystkim czuć ziarno, delikatnie maliny i żywicę, a także biszkopty. Smak złożony, czuć wpływ morza – sól, ale też wyraźnie słodycz sherry, likierowe wino. Ta sherry jest aż nadto wyraźna, zwłaszcza, że nie zdradzały jej ani jasna barwa, ani aromat. Finisz rozgrzewający, zaskakuje pieprznością. Dziwna mieszanka, brakuje jej harmonii. Destylaty Inchgover niemal w całości trafiają do blendów i miłośnicy single malt nie mają czego żałować. 2/5

inchgover-1995-20y-cs-hunter-laing

English Chapter 14 Not Peated CS (58,8%)
Jest tylko 60 butelek, destylacja 2009, butelkowanie 2015. Bardzo jasna barwa, aromat słodki – tarta cytrynowa, sporo słodu, ziarna, trochę solonego wędzonego mięsa. W ustach ta sól staje się dominantą tak mocną, że trzeba dodać trochę wody żeby poczuć morele i gruszki. Zdecydowanie lepszy aromat niż smak, w ustach jest monotonna z tym zasoleniem, wpływ morza jest zbyt wyeksponowany. 1.5/5

english-whisky-chapter-14-cs

Penderyn Celt (41%)
Około trzy lata w beczkach po bourbonie i potem finiszowana trzy miesiące w beczkach po quarter cask Laphroaig. Bardzo jasna barwa. Aromat jest bardzo przyjemny, kojarzy się ze wsią – dobrze wypieczona skórka chleba, prażone ziarno, drożdże, trochę pieczonych jabłek, odległy dym wędzarni. Smak przetworzonych owoców – powidła śliwkowe, wyraźnie czuć torf, wędzone mięso, wciąż sporo ziarna, ale też ciężki smak smaru. Podoba mi się konsekwencja tej whisky, pomysł master distillera na „celtyckie” oblicze Penderyna. Nawet ten smar – niech będzie, że to do traktora – ma swój sielski urok. Oczywiście to młoda whisky i nie można oczekiwać fajerwerków, ale dostatecznie ciekawa, by warto ją pokazać. 3/5

penderyn-celt

Kill Devil 13YO CS (63,1%)
Destylowane w 2003 roku, 233 butelki, Trynidad, destylarnia Angostura. Butelkowane w Glasgow, także częściowo maturowane w Szkocji. Aromat słodki, bardzo melasowy, czuć też wpływ beczki, nuty likierowego wina. W ustach też sporo likierowego wina i drewna. Ciężka słodycz jak z sherry Pedro Ximenez, robi się lżejsza, gdy dodamy nieco wody. Finisz ziołowy – majeranek i rozmaryn, ale też miód i propolis. 4/5

kill-devil-13y

Laphroaig 2001 15YO (59,8%)
Hunter Laing, butelkowana w 2016 roku, sherry butt, 244 butelki. Jasna barwa sugeruje, że to może być nawet trzecie napełnienie beczki po sherry. W aromacie: ziemistość, jod, torf. Ziemistość miesza się z miodem, jak w tequili. Smak też ma w sonie coś z tequili, palonego w ogniu serca agawy. Nadal dużo jodu, sól, wędzona ryba. Czuć słodycz – bardziej miodu niż sherry, ale i miód bardziej do tej kompozycji pasuje. Finisz to miód z solą. Zaskakująco dobre połączenie. 4/5

laphroaig-2001-15yo-cs-hunter-laing

 

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Warsaw Spirits Competition 2024

Rejestracja otwarta

Zgłoś swoje uczestnictwo w festiwalu!

Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.