Niezwykła marka tequili, która leżakowała ok. pięć lat w trzech różnych beczkach – po koniaku, szkockiej whisky i sherry. Co ciekawa, każda z tych beczek jest wyczuwalna w owocowym i słodkim aromacie. Jej twórcą jest Germán Gonzalez, jego ojciec stworzył markę tequili Chinaco, a Germán odpowiadał wcześniej za projekt tequili T1. Tears of Llorona to tequila w 100% z agave Weber rosnącej na wzgórzach Los Altos przy Jalisco. Dwukrotna destylacja w alembiku. Butelkowana z mocą 43%. Zapach bardzo bogaty, głęboki – są tu pigwy, morele, brzoskwinie, jest miód, ale też zielone orzechy włoskie, prażone migdały, lekka nutka ziołowa, leśna. W smaku i cierpka, i słodka, owocowa – dojrzałe pigwy, ale też suszone morele, nawet suszone skórki pomarańczy, ale też owocowy tytoń, zioła, hibiskus, koper. Finisz długi, głęboki, wytrawny, dużo nut koniakowych, sporo tytoniu, orzechów włoskich, kwasowych śliwek, ume, agrestu, kumkwatu, lekki owocowy tytoń. Niesamowicie kompleksowa tequila, elegancka i świetnie ułożona.