trunek ten zawdzięcza nazwę starej części londyńskiego East Endu, gdzie znajdowały się doki, i gdzie działały niegdyś liczne destylarnie ginu. Jakby na przekór nazwie, wcale nie smakuje jak tradycyjny londyński gin, jest bardzo jałowcowy i bliżej mu do ginów z Plymouth. Ma 38%, producentem jest koncern Stock, a głównym rynkiem zbytu tej marki są Bałkany.