Wieczór z U’luvką

5 października wódka U’luvką oraz jej dystrybutor – MV Poland – zaprosili na spotkanie do warszawskiej restauracji Moonsfera, gdzie po raz pierwszy szerzej zaprezentowano cztery nowe smaki, które niebawem zadebiutują oficjalnie. Na razie nie wiadomo jeszcze, które i kiedy będą dostępne w Polsce, nie ma też jeszcze ostatecznego projektu butelki. Na pewno będzie miała ten sam kształt, co klasyczna U’luvką, a więc przypominający korbas z średniowiecznej alchemicznej pracowni.

Robert Zajączkowski

– Marka U’luvką jest na rynku już od ponad dziesięciu lat. Od tamtego czasu zmieniały się jej receptury, najpierw powstawała w Szczecinie, teraz we Wrocławiu, ale po raz pierwszy zdecydowaliśmy się wprowadzić jej wersje smakowe. Przeprowadziliśmy szereg testów i degustacji w gronie ekspertów, sprawdziliśmy różne receptury i ostatecznie wybraliśmy osiem smaków, z których na razie dopracowaliśmy cztery. Chcemy otworzyć się na rynek barmański, zaproponować zabawę z różnymi smakami wódek. Zależało nam na nowatorskich smakach, na niecodziennych połączeniach – jak np. arbuz z pieprzem – zdradza Robert Zajączkowski, brand ambasador marki Uluvką.


Degustację wódek połączono z daniami, przygotowanymi przez zespół kucharzy pod okiem mistrza Jarosława Uścińskiego, szefa kuchni Moonsfera. – Chciałem trochę powariować ze smakami dań, ale najważniejsze było to, by pasowały do każdej prezentowanej wódki. Było to o tyle ciekawe doświadczenie, że takich smaków wódek dotąd na rynku nie było – powiedział Jarosław Uściński.
Na początek podano amuse boucle, mus z policzka wieprzowego w formie ciastka, udekorowany chrzanową słodką marchwią, z dodatkiem gorczycy. Do tego wódka czysta, klasyczna U’luvką. W aromacie bardzo dużo ziaren, także prażonych, wypieczona skórka chleba. Odrobina pieprzu, zwłaszcza w finiszu. 4.5/5
– To wódka delikatna, nie trzeba jej zagryzać ani popijać. A sekretem jest dobór i mieszanka czterech zbóż. Głównymi aktorami są pszenica i żyto, a jęczmień jest dodatkowo, do tego także owies, dopełniający finisz. Nie podajemy jej schłodzonej, gdyż smakuje w temperaturze pokojowej. Pieprzny finisz, to efekt wykorzystania żyta. Chociaż to wódka czysta, to nie jest nudna – rekomendował Robert Zajączkowski.
Następnym daniem był tuńczyk, guacamole z awokado, brzoskwiń, granatu, grzanka z broszy, ogórek. A do niego U’luvką Watermelon & Pepper (40%) z różowym pieprzem. Bardzo intensywny jest zapach arbuza, wyczuwalne są także zielony ogórek i koperek. Nuta wypieczonego chleba, odrobina kminku. Rześka, w smaku arbuz dominuje, do tego zielony melon. Wydaje się być delikatna i kobieca, pieprzu w pierwszej chwili nie czuć, ale pojawia się w ciepłym finiszu. Nie ma na rynku niczego podobnego, jest słodka i szczypiąca, owocowa i ziołowa. 5/5
– Receptura to nalew na skórki arbuza, gotowane pestki, także trochę soku z arbuza i nalewy na różowy pieprz. Eksperymentowaliśmy z pieprzem czarnym i efekt był również bardzo ciekawy, bardziej pikantny – opowiada Robert Zajączkowski.
Na stół trafiła zupa – krem z borowików, jesiotr, koper i śmietana. Do tego kolejny smak, Uluvką Orange & Juniper (40%). Aromat jest delikatnie pomarańczowy, słodki, z nutą mandarynki. Jałowiec głębiej, równie wyraźnie wyczuwalny, ale nie ekspansywny – te zapachy się równoważą, co jest trudne, zważając na intensywność jagód jałowca. I jeszcze w aromacie: gałązka rozmarynu, lekka kwiatowość, dzięgiel. To aromat nowoczesnego ginu, nie kojarzy się z wódką. Smak jednak ostry, bardzo jałowcowy, w stylu wódek myśliwskich, z posmakiem igliwia i żywicy, daje ciepła czarny pieprz. Finisz bardzo jałowcowy i cytrusowy – pomarańcza, ale i limonka. Zdecydowanie bardziej rozgrzewa niż Watermelon & Pepper. 4.5/5
– To dla mnie istotne połączenie, mój faworyt. Wyzywa barmanów do kreacji, bo nie jest to połączenie typowe. Macerowane były jagody polskiego jałowca, minimalnie dodano gałązki. Pomarańcze sewilskie, w których skórkach jest dużo rześkich aromatów – mówi Robert Zajączkowski.
Pierwszym z głównych dań była gicz jagnięca sous vide, do niej mus korzenny z dyni, pieczony na ogniu ziemniak, sos jabłko-pieprz. I wódka U’luvką Apple & Corriander (40%). W nosie zielone jabłuszko, trochę cynamonu, lukier – jest słodko, zioła schowane, pojawiają się długo po jabłku. W ustach jednak jest bardziej ziołowo i bardziej pikantnie, pojawia się nuta pieprzu, nawet chilli i cały czas harmonijnie pasujące jabłko. Słodycz jednak znikła, jest rozgrzewające, nieco korzenne, czuć także ziarno. Mamy jabłko na ostro, smak absolutnie oryginalny, na zimowe wieczory. 4.5/5
– Chcieliśmy pokazać siłę jabłka ogrodowego w połączeniu ze smakiem ziołowym. Użyliśmy czerwonych jabłek odmiany gala – nalew na gotowane skórki. Eksperymentowaliśmy z różnymi odmianami jabłek, także z mieszanką zielonych i czerwonych, ten efekt był jednak najlepszy. Kolendra z liści, łodyg i olejku kolendrowego – zdradza Robert Zajączkowski.
Kelnerzy wnieśli halibuta, cudownie miękką ośmiornicę, czarne tagliatelle i puree z zielonego groszku. Mistrz kuchni zaordynował, że do owoców morza najbardziej będzie pasowała wódka czysta, więc wróciliśmy do klasycznej zbożowej U’luvką. Na stole zaprezentowano wszystkie rodzaje jej butelek – od pojemności 100 ml, przez 0,7 l, 1 l i Magnum – 1,75 l. To już jest naprawdę jak alchemiczne naczynie, ma prawie pół metra wysokości. Każdy z gości dostał małą książeczkę z recepturami koktajli – „U’luvką Book of Coctails”, które mogą być inspiracją do tworzenia unikatowych smaków.
Na deser podano korzenny suflet z dyni i mango, owsiany crunch i solone lody karmelowe. A do tego wyjątkowo aromatyczna U’luvką Wild Rose (40%). Ma bardzo intensywny aromat płatków róży, olejków, pudru. Smak słodki, wyrazisty, poza różą wyraźnie czuć delikatną zbożowość pszenicy. Finisz mleczny, zaskakująca nutka kokosowa, no i konfitury różane. Wódka deserowa, szczególnie do ciast i lodów. 4/5
– Dzika róża jest ciekawym pomysłem do koktajli, np. do Martini z pieprzem. To też nasza propozycja dla kobiet. Macerowaliśmy płatki i owoce – powiedział Robert Zajączkowski.
Każda z zaprezentowanych wódek miała swoich amatorów. Najwięcej głosów zdobyła Orange & Juniper. Które z tych smaków będą dostępne w Polsce? Mam nadzieję, że wszystkie.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Warsaw Spirits Competition 2024

Rejestracja otwarta

Zgłoś swoje uczestnictwo w festiwalu!

Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.