W dniach 27-28 października w pawilonie Expo XXI w Warszawie odbyła się trzecia edycja targów Wine Expo Poland & Warsaw Oil Festival. Wystawiały się firmy m.in. z: Francji, Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Węgier, Serbii, Rumunii, Czech czy Kanady oraz z Polski. To co nas interesuje najbardziej, czyli oferta mocnych alkoholi, w tym roku była wyjątkowo interesująca i bogata.
Firma Hawkins Distribution z Francji, wspólnie ze swoim polskim partnerem, Światem Whisky z Poznania, zaprezentowała m.in. kolekcję koniaków R. Delisle. – Rodzina Cabanne zajmuje się zestawianiem koniaków od sześciu pokoleń – opowiada Amaury Petit, menadżer ds. eksportu w Hawkins Distribution. – Początkowo dostarczali eau-de-vie głównie dla Courvoisier i Grand Marnier. Od lat 60. XX wieku butelkują pod marką R. Delisle. Mają ok. 70 ha winnic głównie w Fins Bois i Petite Champagne. Najstarsze beczki w ich piwnicach są z 1806 roku. Używają 17 alembików i produkują ok. 2 mln l koniaku rocznie – mówi Amaury Petit.
W Warszawie pokazano pełną ofertę koniaków – od VS po bardzo ciężki, tytoniowy XO Club Cigare, na który składają się eau-de-vie w wieku 30-40 lat. Poza tym francuski dystrybutor przedstawił kolekcję trzech klasycznych baskijskich likierów ziołowych Izarra, whisky single malt Kilmartin Glen (ze Speyside, butelkowana na rynek francuski w wersjach 8YO i 10YO), jak również rumy z Gwadelupy. Wszystkie te produkty będą dostępne w Polsce za sprawą Świata Whisky z Poznania.
Na stoiskach włoskich winiarzy można było popróbować zupełnie niezłej grappy. Winnica Cupertinum miała białą grapę negro amaro, a winnica Canto Alla Moraia grappy białe i starzone we francuskim dębie, robione przy okazji winifikacji ich supertoskanów i chianti. Winnica Tenute Falezza pokazało grappę amarone, przez osiem miesięcy starzoną we francuskim dębie.
Bardzo ciekawą ofertę pokazali Hiszpanie – zarówno brandy, jak i likierów czy ginów. Destylarnia Salas Y Sirvent przyjechała z tradycyjnymi likierami ziołowymi i owocowymi z regionu Alicante, takimi jak rumiankowy Cantueso Oro czy będący mieszanką ziół górskich El Cabasset, daktylowy Grano de Oro Licor de Datil i z owoców granatu Grano de Oro Licor de Granada. Cantueso i El Cabasset mają lokalne oznaczenie produktów regionalnych z Alicante, gdzie wytwarzane są od wieków według ludowych receptur. I jeszcze jeden likier – Nugolet, o mocy 17%, jest to likier mleczny z dodatkiem dużej ilości anyżu.
– Firma jest rodzinna, powstała w 1945 roku i obecnie kieruje nią trzecia generacja – opowiada Jose Escobar Salas, prezes i współwłaściciel Salas Y Sirvent. – Destylujemy w trzech małych alembikach, które powstały według własnego projektu, po 350 l każdy. Całość jest ogrzewana parą, alkohol odbieramy z mocą 73%. Do starzenia używamy wielkich beczek z amerykańskiego dębu, o pojemności 1850 l – mówi Jose Escobar Salas.
Największe wrażenie zrobiła kolekcja ich ginów Gintleman. W wersji black destylowany jest tradycyjnie, w stylu London Dry – wszystkie botaniki razem. Jednak wersja white, to już autorski pomysł Jose Escobara. Destylowany w małych kotłach, osobno jałowiec i cytrusy (skórki cytryny i pomarańczy), następnie przyprawy korzenne (dzięgiel, imbir), a na koniec kardamon, kolendrę i pieprz jamajski. Potem dodano jeszcze bergamotkę, której aromat w ginie jest dominujący. Zaskakuje nutami warzywnymi: marchew, pietruszka, natka pietruszki.
Wielkiej klasy brandy z Andaluzji pokazała firma Luis Felipe. Starzone w systemie solera, w beczkach po sherry, przez ok. 60 lat. W aromacie bardzo dużo sherry, bardzo słodko, rodzynki, miód. Podobnie w ustach – jest jak miód pitny, z nutami orzechów, herbaty, daktyli. Firma ma także likier na bazie wina pedro ximenez i brandy, bardzo słodki i gesty, jak syrop.
Na stoisku kanadyjskiej Markland Cottage Winery były likiery owocowe oraz wódka czysta Sedna.
Destylaty owocowe pokazał importer produktów z Armenii – Armspirt. Marka MAP i typowe dla Armenii owoce: morele, jeżyny, jabłka i winogrona. U tego samego dystrybutora spróbować można było ormiańskich brandy od słodkiej trzyletniej VS do tanicznej dziesięcioletniej XO z ormiańskiego dębu.