Wizyta w destylarni Zanin

Destylarnia założona w połowie XIX wieku przez Bortolo Zanina w Zugliano, dziś kierowana jest przez jego prawnuki. Widniejący w godle firmy 1895 rok odnosi się do pierwszego butelkowania grappy Zanin, destylarnia jednak istniała już wcześniej, a Bortolo sprzedawał grappę gościom swojej tawerny. Zaprzęg z beczkami grappy ciągnął biały koń, stąd też nazwa trunku – Cavallina Bianca. Do dziś to najważniejszy produkt firmy Zanin – grappa Cavallina, o niepowtarzalnym słodkim smaku, aromacie malin, porzeczek i wiśni. Jest to blend, w którym duży udział mają winogrona glera, bardzo popularne w rejonie Veneto, gdzie leży miasto Zugliano, robi się z nich wino prosecco. Grappy, likiery oraz brandy sprzedawane są pod markami: Zanin, Monte Sobotino, Le Opere, Maso Alto i Via Roma. Firma produkuje także wiele alkoholi pod markami sieci sklepów, marketów, dyskontów oraz private labels winiarni. Grappy destylowane są z kilkunastu odmian wytłoków, niektóre z nich leżakują przed rozlaniem do butelek nawet po 30 lat, poza tym produkowane jest także acquavite d’uva (wypalana z całych winogron) i klasyczna brandy San Faustino czy Monte Sobotino. Butelkują pod różnymi markami: wódkę, whisky, rum czy gin. Ważną część oferty stanowią słodkie likiery, m.in. czekoladowe (z pomarańczami lub z chilli), poza tym mają własne popularne włoskie likiery jak: limoncello, arancello, amaro czy sambuca, a także bardzo oryginalny likier Tajon, będący blendem grappy i winogronowej brandy. – Coraz więcej eksperymentujemy z beczkami, mieszamy destylaty z dębu, ale i z drewna wiśni czy kasztanowca. Zwłaszcza wiśnia jest bardzo ciekawa do starzenia grappy, dodaje jej dużo rześkości – mówił Silvestri Giuliano, menadżer do spraw sprzedaży w destylarni Zanin.


Do rodziny Zanin należą obecnie dwa zakłady produkcyjne, wyposażone w alembiki zbudowane według własnego projektu oraz kolumny do destylacji ciągłej. Mają niewielką winnicę w Zugliano, większość wytłoczyn jednak skupują z różnych regionów Włoch. Są czwartym co do wielkości producentem grappy we Włoszech, rocznie wypuszczają ok. 8 mln butelek. Mają własne piwnice leżakowania grappy i brandy oraz kilka linii do butelkowania.
– Rozpoczynamy starzenie w mniejszych beczkach, ale już po kilku miesiącach przelewamy alkohol do wielkich beczek o pojemności 10 tys. l, a czasami nawet 60 tys. l. Z grappą jest inaczej niż z winem. Mocny alkohol nie lubi zbyt dużo kontaktu z drewnem. Po pierwsze, w początkowym okresie mniejsza beczka pochłania bardzo dużo alkoholu, po drugie – daje zbyt wiele tanin. To jest dobre, jeśli chcemy zrobić tanią grappę barrique, która leżakowała krótko w beczce, a ma mieć kolor i intensywny zapach jakby była znacznie starsza. Ale do przechowywania grappy przez kilka lat taka beczka jest za bardzo agresywna. A my butelkujemy grappy, która mają nawet po 20 i 30 lat, podobnie jak nasze brandy. Nie chcemy mieć dużo tanin, nie chcemy żeby trunek miał smak drewna, nawet po długim leżakowaniu ma to być ciągle smak i aromat winogron – opowiada o filozofii starzenia grappy Piero Zanin, prezes firmy.
Wybudowana w XXI wieku nowa destylarnia w Zugliano mieści muzeum grappy Zanin i jest dostępna dla zwiedzających.

W numerze 4/2017 magazynu „Aqua Vitae” zamieścimy wywiad z Piero Zaninem.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Warsaw Spirits Competition 2024

Rejestracja otwarta

Zgłoś swoje uczestnictwo w festiwalu!

Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.