beczki po sherry, co bardzo wyraźnie czuć, ale też głębokie nuty dębu, starych beczek, rodzynek, suszonych moreli, orzechów, zresztą cały kosz bakalii tu jest. W ustach wytrawne, cierpkie, bardzo dużo wina, nadal dużo dębiny. W finiszu przede wszystkim tytoń, spalone drewno, skóra. Od początku do końca cierpka. Z powodzeniem może być zestawiana w parze z najlepszymi francuskimi armaniakami (ten gorzki styl jak z czarnego gaskońskiego dębu).Butelkowana z mocą 43%. O stosunku jakości do ceny nie ma co gadać, bo w Europie praktycznie nie osiągalna.