słynny francuski likier benedyktyński, skrót pochodzi od słów Deo Optimo Maximo, czyli: Bogu Najlepszemu Największemu. Występuje w kilku odmianach o mocy: 30, 40 i 43%. Likier robiony jest z nalewów brandy na 27 rodzajów ziół i korzeni, z dodatkiem koniaku i miodu, ma charakterystyczny posmak dębowych beczek, w których leżakuje minimum cztery lata. Ma cudowny zapach, takiż smak, ale też jest bardzo drogi i moim zdaniem w niższych cenach można kupić lepsze likiery ziołowe, choćby niektóre likiery włoskie. Występuje też wiele podróbek słynnej „Benedyktynki”, w PRL przez wiele lat produkowano Bernardynkę, Rosjanie mają Likier Benedyktyn, oczywiście podróbki z oryginałem w smaku wiele wspólnego nie mają. Likier ma długa tradycję, produkowany jest przez ojców benedyktynów w Fécamp od XVI wieku. Obecnie w slepiku pałacu w Fécamp można dostać specjalną edycję Bénédictine Single Cask, likieru niedostępnego nigdzie indziej. Ojczulkowie z Fécamp produkują także destylat o nazwie B & B, czyli Bénédictine z Brandy.