armaniak kupażowany i starzony w winnicy Francisa Darroze w Roquefort. Jest to młoda firma, powstała w 1974 roku, jednak Francis Darroze, nazywający siebie „antykwariuszem armaniaku” skupuje od lokalnych wytwórców różne bardzo stare eau-de-vie. Są tu trunki rocznikowe, począwszy od lat 50. XX wieku (łącznie 45 różnych trunków), ale co ważniejsze – niezwykła kolekcja kupaży, obejmująca armaniaki: 8-, 12-, 20-, 30-, 40-, 50- i 60-letnie, wyłącznie z winnic z regionu Bas-Armagnac. Kolekcja nazywa się Les Grands Assemblages. Dodatkowy wymogi jakie stawia Francis Darroze armaniakom są następujące: muszą być destylowane w tradycyjny sposób, nie mogą mieć żadnych dodatkowych składników jak cukier czy karmel, muszą być starzone w gaskońskim dębie. Zakupione trunki właściciel firmy zwykle poddaje dodatkowemu starzeniu w jednej z własnych piwnic, leżakują jeszcze w nowym dębie przez okres od 2 do 5 lat. Każdy armaniak ma zupełnie inny smak, związany nie tylko z długością przebywania w beczkach, ale przede wszystkim z doborem destylatów. I tak ośmioletni ma pikantne nuty chilli, dwunastoletni dla odmiany jest słodki jak dojrzałe jabłka, dwudziestoletni jest cierpki jak czerwone wino, a trzydziestoletni przesycony dębiną tak mocno, że zdominowany został przez drewno. Czterdziestoletni jest dość podobny do poprzednika, również mocno dębowy. Pięćdziesięciolatek kryje nuty czekolady, a sześćdziesięcioletni ma złożony smak, w którym można odnaleźć i owoce, i tytoń, i dębinę. Armaniaki rocznikowe skupowane są przez rodzinę Darroze od lokalnych wytwórców i butelkowane w myśl zasady, że zabutelkowany destylat musi pochodzić z jednej beczki i nie może być rozcieńczony wodą. Współpracują z 43 małymi dostawcami eau-de-vie, więc trudno mówić o profilu smakowym firmy Darroze. To po prostu smak Gaskonii. Miałem okazję próbować roczniki: 1962, 1971, 1975, 1982, 1990 i 2000. Najstarszy, 52 lata spędzone w beczce, pochodzący z Chateau de Gaube, to absolutny rarytas, 100% winogrona baco, dużo bakalii, rodzynki, morele, gorzka czekolada, finisz potężny – dębowy. Rocznik 1971 również z Chateau de Gaube to smak dojrzałych gruszek, aromat miodu, w ogóle nie czuć dębiny pomimo ponad czterech dekad spędzonych w beczce. Rocznik 1975 pochodzi z Domaine de Tillet, ma dużo nut waniliowych, pistacje, tytoń, w finiszu – lody pistacjowe. Rocznik 1982 z Chateau de Busquet dla kontrastu zdradza duży wpływ drewna, to potężny rozgrzewający armaniak. Młodsze roczniki są bardzo orzeźwiające, można w nich wyczuć jabłka, w roczniku 1990 z Domaine de Bertruc także wiśnie. Rocznik 2000 pochodził z Domaine de Couzard-Lassalle był rześki. Na butelkach rocznikowych armaniaków podane są data destylacji oraz data rozlania do butelek.