Niedaleko miasteczka Repentigny w Normandii, na Ferme de La Vallée au Tanneur, państwo Ginette i Jean-Luc Cenier prowadzą gospodarstwo rolne, uprawiają jabłka i gruszki, a także wynajmują pokoje. Robią cydr (jabłkowy brut i demi-sec oraz gruszkowy), likiery i kalwados. Likiery to typowe dla regionu jabłkowe pommeau (16%), czyli sok jabłkowy z kalwadosem, a także mocniejsze (20%) likiery z kalwadosem: jabłkowy, gruszkowy i z czarnej porzeczki. Ich kalwadosy destylowane są w przewoźnym aparacie kolumnowym z własnych jabłek, mają apelację AOC, są to czteroletni Vieux oraz siedmioletni Hors d’âge.
Do degustacji miałem likiery gruszkowy i jabłkowy oraz Calvados Vieux.
Liqueur de Pommes au Calvados (20%) jest delikatny, o aromacie pieczonych jabłek i śliwek, w ustach bardzo słodki, z nieco cierpkim finiszem. Dla mnie zbyt ulepowaty.
Liqueur de Poires au Calvados (20%) jest w smaku bardziej cierpki i orzeźwiający, w aromacie to świeży owoc w skórce, jeszcze na drzewie. Lepszy niż jabłkowy, ale nie zachwyca.
Calvados Vieux (42%) ma lekki, przyjemny aromat z ciekawą nutą wysuszonej słomy. W smaku ostry, mało jabłkowy, dużo bardziej bardziej gruszkowy, z nieco pikantnym finiszem kardamonu. Jak na młody kalwados jest zupełnie w porządku.