Degustacja bourbonów z mikrodestylarni

Ramsi’s to bardzo sympatyczna knajpa przy Bardstown Road w Louisville, właściciel przyjechał z Izraela, mają tu orientalną kuchnię i oczywiście duży wybór bourbonów, ich specjalnością jest podawany na ciepło drink o nazwie The Kentucky Shaman – bourbon Four Roses Single Barrel, świeży imbir, miód, udekorowane gałązką mięty. W scenerii książek, którą tworzy jedna ze ścian restauracji, zasiadłem do degustacji trzech bourbonów z mikrodestylarni: Willet, Breaking & Entering oraz Angels Envy.


Willett to jedna z większych mikrodestylarni, dysponująca ogromną powierzchnią magazynów do przechowywania beczek (świadczą usługi dla innych firm), położona w mieście Bardstown, będącym stolicą Kentucky Straight Bourbon. Firmę założył w 1936 roku Lambert Willett. Rodzinny biznes działał przez lata (i działa do dziś) jako Kentucky Bourbon Distillers, ale w 2012 roku uruchomiono mała gorzelnię pod rodzinnym nazwiskiem Willett. Ich najbardziej znane marki to: Rowan’s Creek, Noah’s Mill, Old Bardstown, Kentucky Vintage, Pure Kentucky, robią też długo leżakujące whiskey żytnie (nawet po 27 lat).

Willett Pot Still Reserve Single Barrel Bourbon (47%) sprzedawana jest w eleganckich butelkach przypominających alembik. To wyrazisty bourbon, o aromacie kukurydzy i kandyzowanych czereśni, w ustach atakuje smakiem skóry i tytoniu, ale też odnajdziemy tu banany i cynamon, długi finisz przefermentowanej kukurydzy. Warto dodać kroplę wody, robi się bardziej słodki, banany, pojawią się też odległe nuty cytrusów.  4.5/5
Bourbon Breaking and Entering (43%) powstaje w małej destylarni St. George Spirits, która działa od 1982 roku w Alameda, w stanie Kalifornia. Są znani jako producent Hangar Vodka, a także St. George Single Malt Whiskey. Breaking and Entering ma bardzo delikatny kukurydziany aromat i równie delikatny smak – początkowo skóry i herbaty, z czasem staje się pełny, słodki jak czarna czekolada, natomiast po dodaniu wody odnajdziemy zaskakującą nutę gencjany. Bardzo oryginalny bourbon, warto poświęcić więcej czasu jego degustacji by odkryć złożony smak.  4.5/5
I na koniec Angel’s Envy (43,3%), niezwykle popularny w Louisville, gdyż powstaje w tutejszej Louisville Distilling Company. Moim zdaniem to nie jest bourbon, a na pewno jest mocno kontrowersyjny, gdyż po ok. 5 latach spędzonych w białym dębie dodatkowo na 4-6 miesięcy finiszowany jest w beczkach po porto, co zupełnie zmienia smak. Nie podoba mi się pomysł na finiszowanie bourbonów, ich smak powinien zależeć od wieku leżakowania, wody i zacieru zbóż, inaczej upodobnią się do szkockich whisky i stracą swój wyjątkowy amerykański charakter. Angel’s Envy ma aromat słodki i kukurydziany, ale nos więcej obiecuje, niż odkryjemy w ustach, smak został zdominowany przez słodko-winne elementy porto. Po dodaniu wody ujawniają się ciekawsze nuty – cynamon, zioła.  3.5/5

SONY DSC SONY DSC SONY DSC

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.