bez wątpienia najlepsze amaretto na świecie, a także najbardziej znane. Disaronno Originale ma 28% i charakterystyczny smak słodko-migdałowy, łagodny, nieco kremowy. Firma wywodzi tradycję od tajemnych ingrediencji z 1525 roku, chyba sami jednak nie wiedzą, ile w tym prawdy. Za ojca chrzestnego trunku uważany jest Domenico Reina. Do dziś produkcja pozostaje w Saronno, ale produkt jest znany i sprzedawany na całym świecie. Do produkcji wykorzystywane są: pestki moreli, cukier oraz esencja 17 ziół i owoców. Podobno nie wykorzystuje się w ogóle migdałów, tak wyraźnie wyczuwalnych w smaku. Wcześniej trunek nazywał się Amaretto di Saronno, wskazując na miejsce pochodzenia.
Praktycznie standard w większości barów jakie znam. Polecam amaretto sour – koktajl bardzo przyjemny. 50 ml amaretto, 35 ml świeżo wciśnięta cytryna, ok. 25 ml cukier, 15 ml białka z jajek. Ja jako opcję dodaję peychaud Bitters plus luxardo maraschino.