Z początkiem kwietnia GlenAllachie wprowadziło kolejne limitowane whisky w ich serii Wood Collection – tym razem trzy dziewięciolatki z beczek po sherry, a w dalszej części roku pojawią się kolejne trzy ekspresje, także po sherry.
Pierwsze trio nowych whisky to: Fino Cask Finish, Amontillado Cask Finish i Oloroso Cask Finish. Whisky najpierw leżakowały w beczkach po bourbonie, potem były finiszowane w beczkach po trzech różnych sherry. Każdą zabutelkowano z mocą 48%, w ich naturalnym kolorze i bez filtrowania na zimno.
Master Distiller Billy Walker tak komentuje nową serię: „Ten projekt zarządzania drewnem był jednym z najprzyjemniejszych od dłuższego czasu. Badamy wpływ różnych typów beczek po sherry na whisky z dokładnie tego samego wieku i historii beczek. Długi okres wtórnego starzenia wysuwa na pierwszy plan niesamowite niuanse i różnice zapewniane przez dojrzewanie samej sherry. Tą serią staramy się osiągnąć coś wyjątkowego, co zaintryguje i wywoła dyskusję. Integracja osobowości planowanych sześciu stylów sherry z DNA GlenAllachie, jakim jest nuta miodu wrzosowego, zapewnia spektrum cech aromatycznych i smakowych, które przekroczyły nasze oczekiwania. Pierwsze trzy whisky są naprawdę wyjątkowe i nie możemy się doczekać, aż za kilka miesięcy udostępnimy część drugą”.
Premiera nowych whisky nastąpiła po niedawnym wprowadzeniu odświeżonej identyfikacji wizualnej marki, a także debiucie czwartej partii 30-letniej Cask Strength GlenAllachie, na którą złożyło się pięć beczek po pedro ximénez i oloroso.
W Polsce dystrybutorem GlenAllachie jest M&P.
Oto jak smakują trzy nowe edycje z beczek po sherry.
GlenAllachie 9YO Fino Cask Finish (48%)
Najpierw whisky leżakowała w beczkach po bourbonie, potem po wytrawnej sherry fino. Zapach kwaskowy, dużo kwaśnych jabłek, skórki limonki, zielone oliwki. W smaku jest oleistość, jest pewna mączność, jest sporo skórek cytryny, skórka grejpfruta, przyjemna słoność, jak w posolonej cytrynie. Jest w finiszu coś, co się kojarzy z tequilą – ziemistość, spora słoność, cytrusowość i miodowa słodycz na końcu. Smaczna i ciekawa młoda whisky.
26,5/27/27/8=88,5
GlenAllachie 9YO Amontillado Cask Finish (48%)
Najpierw whisky leżakowała w beczkach po bourbonie, potem po wytrawnej, lekko utlenionej sherry amontillado. W zapachu: orzechy włoskie, rodzynki, suszone wiśnie, jabłka, śliwki. W smaku sporo nut tanicznych, ściągających – tytoń, suszone wiśnie, suszone śliwki, orzechy włoskie suche i młode zielone, jest też nuta lekkiego słodko-gorzkawego słodu jak w bawarskim piwie. W finiszu kwaskowe jabłka, skórki limonki, lekka słoność, migdały, suszone morele. Również smaczna i ciekawa, świetnie zestawiona, nic tu nie zgrzyta, jest dużo elegancji.
26,5/27/27,5/8=89
GlenAllachie 9YO Oloroso Cask Finish (48%)
Najpierw whisky leżakowała w beczkach po bourbonie, potem po półwytrawnej utlenionej sherry oloroso. Zapach nie jest bardzo intensywny i na pierwszym planie zdają się być suszone morele, suszone skórki gruszki. Jest też zapach skóry, może trochę egzotycznego drewna i orzechów włoskich. Bardzo harmonijnie, świetny w aromacie balans między subtelną słodyczą, a taniczną kwaskowością. W ustach najpierw orzech włoski – zielony i suszony, potem gorzki migdał, nawet pestka jabłka, dalej – kwaśne jabłka też kwaśne, ale mniej niż jabłka, gruszki i w tle suszone owoce, „mieszanka studencka”. Finisz rozpoczyna się delikatną goryczką, jak gorzkie jabłko i zmierza w kierunku bakalii: rodzynek, fig, blanszowanych migdałów, suszonych kawałków jabłka, do tego lekka słoność. Rewelacyjnie zrobiona młoda whisky z beczki po oloroso, sherry nie przytłumiła ani trochę whisky, a jednocześnie whisky oddała wszystko, co ma do zaoferowanie oloroso. Mistrzostwo.
27/27,5/27,5/8,5=90,5