Jim Murray’s Whisky Bible 2018

Wybory whisky roku Jima Murraya nie są tak zaskakujące jak to w poprzednich latach bywało – bourbon Colonel E.H Taylor to solidna marka, podobnie jak irlandzka pot still whiskey Redbreast czy szkocka Glen Grant. Oczywiście, każdy miłośnik whisky będzie zadawał sobie pytanie, czy naprawdę nie ma lepszych od tych, które wskazał Murray? Ależ oczywiście, są. Jest ich wiele. Bo każda zrobiona zgodnie ze sztuką whisky może być tą najlepszą, jeżeli nam smakuje. Dlaczego akurat Glen Grant 18YO, a nie 21YO? Książka tego nie wyjaśnia, choć każda ocena rozbita jest na mniejsze noty składowe, jak aromat, smak, finisz… Murray nie toleruje barwienia whisky, o czym znów przypomina we wstępie do Biblii, ale za najlepszą szkocką whisky blended bez podania wieku uznaje Ballantine’s Finest, który jest barwiony, i którego niewielu koneserów nazwie najlepszym nawet w jego kategorii. Najlepszą japońską whisky roku została Nikka Coffey. Na pewno polski importer będzie szczęśliwy, ale czy choćby w tej japońskiej destylarni nie znaleźlibyśmy lepszej whisky, choćby Nikka Pure Malt 21YO? Oczywiście, nie ma sensu podejmowanie dyskusji z Murrayem, bo de gustibus non est disputandum. To już piętnaste wydanie Biblii i mam na półce wszystkie, zaczynając od 2004 roku, co świadczy o tym, że nawet jeśli się nie zgadzam, to jednak jest to książka, którą trzeba mieć. To przewodnik po świecie whisky na każdy kolejny rok. Nikt nie ocenia co roku tylu whisky, co Murray. W tym wydaniu jest coś około 4600 whisky, w tym 1900 szkockich single malts, 350 szkockich blendów, 750 whiskey amerykańskich itd. 1201 whisky Murray ocenił po raz pierwszy. Na okładce książki wygląda jak Mark Hamill w nowej części „Star Wars”, czyli jak facet w ciągu alkoholowym z otłuszczoną wątrobą. Własnym zdrowiem Murray płaci za te 1201 nowych ocen, ale znam wielu, którzy płacą wyższą cenę za miłość do alkoholu i umrą w niesławie, Murray zaś na zawsze zapisał się w dziejach whisky. Mam takie wyobrażenie, zwłaszcza gdy odwiedzam destylarnie mniej znane, stawiające pierwsze kroki, że Biblia Murraya przyczynia się do większej staranności producentów i większej uczciwości sprzedawców. Ta książka naprawdę przez 15 lat zrobiła bardzo dużo dobrego dla świata whisky. A Murray rósł wraz z rynkiem.


W piętnastej edycji nadal nie ma ani jednej whisky z Polski (w pierwszych edycjach była Dark Whisky z Zielonej Góry). Czy polscy producenci nie znają adresu Willow Cottage w Northamptonshire, gdzie Murray każdego roku próbuje i ocenia swoje whisky? Czy może wciąż nie są dostatecznie pewni jakości swoich whisky i boją się werdyktu starego lisa?

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.