Alexander Liddell w szczególnych okolicznościach zakochał się w winach madera. Będąc studentem, w 1958 roku, kupił na aukcji dwie butelki z 1789 roku, płacąc za nie po 3,75 funta. Zachwycony złożonością aromatów kupił jeszcze trzy i ma je do dziś. Od tamtego czasu wielokrotnie odwiedził wyspę, prześledził jej historię od XV wieku, kiedy pojawili się na niej Portugalczycy, spróbował kolejnych niezwykłych roczników, jak m.in. 1715 Terrantez czy 1715 Moscatel. Przy czym w przypadku tak starych win nie ma stuprocentowej pewności, co do ich oryginalności. Świetna książka, obok wspomnień Noëla Cossarta najlepsza, jaka powstała o winach z madery. Napisana z pasją i erudycją, porządkująca wiedzę, zawierająca noty degustacyjne butelek, których dawno już nie ma.