Destylacja w lipcu 2021 – „wilgotny, tropikalne noce”, tak opisał miesiąc zbiorów Waldemar Durakiewicz, mistrz destylacji. Zapach najpierw bardzo słodki – wanilia, mleczna czekolada, toffie, potem bardziej rześki – zielony ziemniak, zielony ogórek, a na końcu przypieczony – palone ziarna kawy, wypieczona skórka ziemniaka i – po napowietrzeniu – korzenne warzywa, zwłaszcza pietruszka i seler. Słodszy, delikatniejszy zapach niż w 2020 roku. Smak słodko-cierpko-gorzki, przyjemny. Lekko gencjana, ale nie tylko korzeń, bo też jest nuta kwiatowa, można sobie wyobrazić, że to kwiaty gencjany żółtej, cierpkość surowej zielonej skrobi, kurkuma, kwaskowe śliwki, renklody, mało skojarzeń z ziemniakiem. Finisz długi, choć delikatny – polne kwiaty, na wpół ugotowany ziemniak, pietruszka, syropowa słodycz, ale i odrobina pieprzu, a na końcu długo siemię lniane. Moc – 40%.