18 lipca w restauracji Spatif w Warszawie została zaprezentowana nowa Żołądkowa de Luxe. Ze starej pozostała… jedynie ta sama woda użyta do zestawiania.
Wódka Żołądkowa de Luxe zadebiutowała w 2007 roku. Jest młodszą siostrą Żołądkowej Gorzkiej, której oryginalna pierwsza receptura pochodzi z 1956 roku. Obecnie sprzedawanych jest 23,2 mln l rocznie Żołądkowej de Luxe, co daje 9% udziału w rynku, drugie miejsce w sprzedaży wódek czystych w Polsce. Z badań producenta, Stock Polska, wynika, że 11% dorosłych Polaków kupuje regularnie Żołądkową de Luxe.
Nowa butelka została wprowadzona w kwietniu, teraz trafia do sprzedaży. Smukła butelka, wyższa od poprzedniej. I nowa receptura – Bardzo długo testowaliśmy różne receptury zbożowe. Dotyczyło to także różnego doboru zbóż – mówi brand manager marki, Sławomir Kreczmański.
Producent nie ujawnia jaka jest mieszanka zbóż wykorzystywanych do produkcji nowej Żołądkowej de Luxe. Woda do zestawiania jest z Lublina, z pokładów kredowych. Sześciokrotna destylacja i wielokrotna filtracja. Wódka ma delikatny, słodki aromat: kajmak, wanilia, toffi. I ta sama słodycz jest w ustach, kremowość, z dodatkiem wafelka. Finisz wciąż słodki, ale i palący, na samym końcu pieprz.
Z badań Stock Polska wynika, że konsument nie lubi ostrej wódki. 42% badanych uważa, że wódka powinna być łagodna, 38%, że powinna być zimna. Według aż 38% badanych brakuje w Polsce wódki o łagodnym smaku.