Wizyta w Bruichladdich

Nazwa wywodzi się z gaelickiego i oznacza skaliste wybrzeże. Faktycznie, w zatoce przy Bruichladdich i dalej przy wjeździe do Port Charlotte, pełno jest zwietrzałych, granitowych i bazaltowych głazów. Produkowana tu whisky ma trochę inny styl niż inne whisky z Islay, zazwyczaj nie torfują słodu, ale nawet torfowe wersje są bardziej medyczna niż smoliste. W typowym new make z Bruichladdich znajdziemy słodkie nuty owoców i crème brûlée.

Destylarnia powstała w 1881 roku, założona przez braci Roberta Williama oraz Johna Gourlay Harvey nad brzegiem zatoki Loch Indaal, na półwyspie Rinns, najbardziej wysuniętej na zachód części wyspy. Nie byli to przypadkowi przedsiębiorcy, rodzinne tradycje produkcji whisky sięgały bowiem 1770 roku, mieli też w Glasgow dwie gorzelnie grain whisky – Dundashill i Yoker. Właściciele zmienili się później kilkukrotnie, a w latach 1929-1937 oraz 1994-2001 gorzelnia była zamknięta. Do 1961 roku mieli własną słodownię. Nowy właściciel, Murray McDavid, w 2001 roku przebudował zakład i zmienił receptury whisky, wprowadzając m.in. edycje torfowe (pod marką Port Charlotte) i ekstremalnie torfowe (pod marką Octomore). Za zamkniętą destylarnię wraz z zapasami whisky Murray McDavid zapłacił zaledwie 6,5 mln funtów.
Bruichladdich ma status „pracującego muzeum”, co wynika z używanego tu wyposażenia i ręcznego sterowania produkcją. Destylacja odbywa się w oryginalnych alembikach z XIX wieku, mają też własną linię butelkowania. Cały proces produkcji odbywa się ręcznie, bez udziału ani jednego komputera. Wszystkie whisky nie są filtrowane na zimno, nie stosuje się też karmelu dla zmiany ich barwy. Żelazna kadź zacierna ma pojemność 7 ton. Jest tu sześć kadzi fermentacyjnych w starym stylu, zrobionych z sosny oregońskiej. Fermentacja jest średnio długa – 60 godzin i wydłużona do 105 godzin, w zależności dnia tygodnia produkcji, pozwala to na produkcję różnych profili aromatycznych, w tej cięższej jest więcej nut maślanych i cytrusowych. Alembiki nie są jednakowej wielkości, dwa do pierwszej destylacji mają po: 11,5 tys. i 17,5 tys. l, dwa do drugiej po: 9 tys. i 12,5 tys. l. Alkohol odbierany jest z mocą 68,5% i z taką też trafia do beczek.
Murray McDavid nie tylko wprowadził do oferty torfowe wersje Port Charlotte i Octomore, ale zmienił też politykę leżakowania whisky, wprowadzając więcej nowych beczek, a także beczek po winach, dzięki czemu nowe edycje szybko zyskały uznanie koneserów i destylarnia zyskała status kultowej. W efekcie w 2012 roku nowy właściciel, Rémy Cointreau, za destylarnię i zapasy zapłacił 58 mln funtów, czyli w ciągu dekady jej wartość wzrosła dziesięciokrotnie.
Obecnie Bruichladdich znana jest z licznych edycji eksperymentalnych, a także z silnego przywiązania do terroir, poprzez wykorzystywanie i transparentne wskazywanie miejsca lokalnego jęczmienia. Obecnie ok. połowa wykorzystywanego jęczmienia pochodzi z Islay i ok. 5% z upraw organicznych. Konsument jest informowany o wykorzystanych odmianach jęczmienia, czasie i miejscu ich zbioru. W budowie jest własna słodownia, firma ma też własny areał upraw jęczmienia na Islay – ok. 30 akrów. Roczna produkcja to 2 mln l czystego etanolu. Struktura produkcji to: 50% whisky Bruichladdich, 40% Port Charlotte i 10% Octomore.
Bruichladdich produkuje też znany gin, The Botanist. Na butelkowanie czekają pierwsze napełnione beczki ich rye whisky, co będzie zupełną nowością w historii Islay.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Warsaw Spirits Competition 2024

Rejestracja otwarta

Zgłoś swoje uczestnictwo w festiwalu!

Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.