Wizyta w piwnicach Dartigalongue

Dartigalongue to ceniony negocjant z Nogaro. Obecnie pracują z ośmioma destylarniami i trzema zakładami bednarskimi z Bas Armagnac. W 2002 roku temu sprzedali rodzinne winnice, by skupić się biznesowo wyłącznie na starzeniu armaniaków. Kupują biały destylat i wlewają do własnych beczek, ulokowanych w kilku magazynach, o różnych poziomach wilgotności i różnych temperaturach. Najstarszy ulokowany jest niemal w samym centrum miasta.

Założyciel firmy, Pascal Dartigalongue, urodził się w 1817 roku, za panowania Ludwika XVIII. Pochodzący z rodziny winiarzy z Saint Lannes w pobliżu Madiran, w 1838 roku osiedlił się w Nogaro, dzięki 10 tys. franków w złocie, które otrzymał od ojca za udziały w rodzinnym interesie, który musiał zostawić starszym braciom. Otworzył destylarnię, a jego armaniaki, sprzedawane w beczkach, trafiały na rynki: Belgii, Holandii, Anglii, a nawet do USA. W 1870 roku rodzinny biznes przejął bratanek Pascala, Joseph. W tym czasie powstało połączenie kolejowe z Nogaro i sprzedaż eksportowa armaniaku nie była już całkowicie zależna od portu w Bayonne. Kilka kilometrów od Nogaro wagony były załadowywane beczkami i jechały aż do Rotterdamu, Antwerpii, Londynu, Hamburga. W latach 80. XIX wieku dużą część winnic w Gaskonii zniszczyła filoksera, niedługo później Joseph przekazał firmę swoim dwóm synom. André założył agencję reprezentującą firmę w Paryżu, podczas gdy jego młodszy brat Henri pozostał w Nogaro, aby zarządzać produkcją. I tak dla przykładu w 1906 roku armaniaki Dartigalongue były w menu Café de Flore, Edouard VII, Café Riche i wielu innych prestiżowych i luksusowych paryskich hoteli. Kolejnym sukcesorem był Pierre, syn Henriego, który przejął kierownictwo firmy w 1930 roku, odnosząc m.in. sukcesy w: USA, Belgii, Holandii, Szwecji i Norwegii. W latach 80. powierzył kierowanie firmą swojemu synowi Jean-Pierre i córce Françoise. Od 2010 roku firmą kierują Françoise Dartigalongue i Benoit Hillion.
Mają trzy piwnice i ok. 1000 beczek po 400 l. Pierwszy rok destylat spędza w nowych beczkach, potem jest przelewamy do starych. Beczki sami wypalają – zwykle mocno, część na poziomie średnim. Najstarsze armaniaki mają z 1848 roku – tych jest razem ok. 150 l, rocznie sprzedają ich 1-2 butelki. Maja też kilka innych starych roczników z XIX i początku XX wieku. Łącznie sprzedają 50-60 tys. butelek rocznie. Zatrudniają 6 osób.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.