Wódka i zioła

Pod hasłem „Wódka i zioła – szlachetna para” 25 lutego odbyło się spotkanie w warszawskim Domu Wódki (ul. Wierzbowa 9/11). Gościem specjalnym wieczoru był Adam Łukawski, drukarz z zawodu i kolekcjoner z zamiłowania, który ma największą w Polsce kolekcję polskich etykiet wódki i likierów oraz historycznych butelek, a także dr Krystyna Stepczyńska-Szymczak, botanik, znawczyni ziół, przez ponad 30 lat pracowała w Katedrze Botaniki i Ekologii na dzisiejszym Uniwersytecie Technologiczno- Przyrodniczym w Bydgoszczy. Spotkanie prowadziła dziennikarka kulinarna, Monika Kucia.


Menu przygotował Michał Tkaczyk, szef kuchni restauracji Elixir w  Domu Wódki, która specjalizuje się w foodpairingu dań z wódką. Klasyczne dania kuchni polskiej z użyciem ziół i korzeni, a także trawy żubrowej.

SONY DSC
Michał Tkaczyk

– To dla nas fantastyczna przygoda, wytyczamy nowe trendy w nowoczesnej gastronomii – powiedział Piotr Popiński, właściciel restauracji. – Zgromadziliśmy tu kolekcję ponad 360 wódek z całego świata. I jest ich coraz więcej, ostatnio poszerzyliśmy ofertę o wódki z: Australii, Nowej Zelandii i Tasmanii. Niebawem otwieramy cocktail bar i pierwsze w Polsce muzeum wódki.

Piotr Popiński
Piotr Popiński

Barem zarządza Tomek Małek, wielokrotny mistrz międzynarodowych konkursów barmańskich. Przygotowano koktajle na bazie wódek z dodatkiem ziół i bitterów, choć chyba największym zaskoczeniem była Soplica Wiśniowa z sokiem z buraków.
– Większość ziół aromatyzujących alkohole doskonale nadaje się do potraw – mówiła Krystyna Stepczyńska-Szymczak. – Mamy różne techniki aromatyzowania wódek – maceraty, napary, wywary, odwary, ługowanie, nalewki. Od praktyki osoby zajmującej się ziołami i alkoholem zależy efekt końcowy. W alkoholu dobrze rozpuszczają się olejki eteryczne. I zioła w połączeniu z alkoholem dobrze wpływają na trawienie.

Krystyna Stepczyńska-Szymczak
Krystyna Stepczyńska-Szymczak

Adam Łukawski opowiedział o historii wódek ziołowych – od alchemików, przez klasztory po czasy współczesne. Wspomniał o historii wielkich likierów jak Chartreuse czy DOM Benedictine. Pokazał – na przykładzie okazów z własnej kolekcji – polskie przykłady naśladownictwa słynnych ziołowych likierów, a także lokalną inwencję marek wódek ziołowych, jak: Pradziadówka, Poniatówka, Podbipięta, Kujawiak, czy wręcz wódka Teściowa, reklamowana jako doskonała na trawienie.

Adam Łukawski
Adam Łukawski

Jako przystawkę podano łososia marynowanego w żubrówce z relishem z grzybów leśnych, kawiorem z ogórka kiszonego i kawiorem chrzanowym, do tego oczywiście Żubrówka Bison Grass. Potem na stoły trafiła słodko-pikantna kaczka z czerwoną cebulą, papryką, pikantną gruszką, pigwą i czipsem z prażonego boczku. Do tego Jägermeister. Następnie comber z jelenia, pierogi z bryndzą i szałwią, pieczony z miodem pasternak i sos z dereniem. I wspaniała ziołowa wódka Krzeska. A na deser mus czekoladowy z chilii oraz Żołądkowa Gorzka z Figą.
Paweł Matczak, menadżer Domu Wódki, wprowadził zebranych w historię i technologię wytwarzania Żubrówki, najbardziej znanej polskiej wódki ziołowej, eksportowanej do ponad 60 krajów. Potem przedstawił pozostałe alkohole, które brały udział w foodpairingu, czyli Żołądkową Gorzką, Krzeską i likier Jägermeister. Duże zainteresowania wzbudziła butelka Krzeskiej z pęczkiem wysuszonych ziół w środku.

Paweł Matczak
Paweł Matczak

Było to drugie tematyczne spotkanie w Domu Wódki, poprzednie poświęcone było wódce i ziemniakom. Monika Kucia zapowiada, że następne poświęci wódce i owocom.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.