Nazwa Zielona Wróżka (fr. La Fée Verte, ang. The Green Fairy) pochodzi z XIX wieku i stała się poetyckim, niemal mistycznym określeniem absyntu, funkcjonuje też jako romantyczne określenie i symbol epoki bohemy i dekadencji.
Jak pisał o absyncie Oscar Wild: „Po pierwszym kieliszku widzi się rzeczy tak, jak chciałbyś je widzieć. Po drugim – takimi, jak są naprawdę. A po trzecim – widzi się rzeczy takimi, jak naprawdę nie są”.
Absynt ma charakterystyczny, zielonkawy kolor, pochodzący od chlorofilu w ziołach takich jak piołun, anyż, koper włoski czy hyzop. W naturalnej, tradycyjnej wersji kolor uzyskiwano poprzez macerację ziół po destylacji. Obecnie często używa się barwników.
Na przełomie XIX i XX wieku uważano absynt za muzę artystów – „zieloną wróżkę”, która przynosi natchnienie. Pijący czasami mówili też o spotkaniach z „wróżką”, która pojawia się po kilku kieliszkach. Wielu artystów i pisarzy – jak Van Gogh, Toulouse-Lautrec, Baudelaire, Verlaine, Rimbaud czy Oscar Wilde – opisywało absynt jako coś więcej niż alkohol: niemal istotę duchową.
Współczesne absynty zawierają znacznie mniej tujonu (substancji psychoaktywnej z piołunu) niż kiedyś, ale Zielona Wróżka pozostała jego symbolem.
Zapraszamy 4 sierpnia o godz. 19.30 na spotkanie w cyklu Mocny Poniedziałek i degustację trzech limitowanych edycji absyntu z destylarni Wolf & Oak. Seria ta prawdopodobnie nigdy już nie zostanie powtórzona, jest to więc jedna z nielicznych okazji do spróbowania „trzech wróżek”. Gościem wydarzenia będzie Michał Płucisz, który stworzył te receptury. Bilety: https://spirits.com.pl/produkt/trzy-wrozki-z-wysylka/